Podczas czwartkowej konferencji prasowej Jerzemu Owsiakowi puściły nerwy. Usłyszawszy niewygodne pytanie z ust reportera Telewizji Republika, rozkazał ochronie usunąć go z sali. Telewizja musiała przerwać transmisję.
Na konferencji prasowej Jerzy Owsiak przedstawiał plany niedzielnego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Obecny na sali dziennikarz TV Republika, Michał Rachoń, zadał mu jednak niewygodne pytanie o udostępnienie dokumentacji fundacji „Mrówka Cała”. Owsiak, mimo wyroku sądu, nie zrobił tego.
Wesprzyj nas już teraz!
Pytanie Rachonia nie odpowiadało jednak konferencyjnym planom Owsiaka. – Proszę tego pana stąd wziąć – zakomenderował ochroniarzom. Ci skwapliwie wykonali polecenie. Czy użyli siły? Niektórzy dziennikarze twierdzą, że tak. „Owsiak wydaje polecenie i po chwili bojówka wchodzi do akcji” – napisał na Twitterze Samuel Perreira z „Gazety Polskiej Codziennie”. Jeszcze dosadniej informował Wojciech Mucha: „Relacja Michała Rachonia zerwana. Draby bez legitymacji wypychają go z sali”.
Pytanie Rachonia zdenerwowało Owsiaka. – Nikt nie ma prawa obrażać tych, którzy z nami grają. Żądam, aby hejterzy nam nie przeszkadzali – mówił. Stwierdził, że wolność słowa ma różne oblicza. – Może się np. przeobrazić w nienawiść, z którą mamy do czynienia w obrazkach i wiadomościach z Paryża – ocenił.
Michał Rachoń poinformował, że wezwał policję w sprawie użycia siły przez ochroniarzy Owsiaka.
Źródło: tvrepublika.pl/twitter/wpolityce.pl
ged