– Ludzie, którzy znaleźli się na granicy polsko-białoruskiej, są w pułapce Kaczyńskiego i Łukaszenki. (…) Jeżeli nic się nie zmieni, to jedynym wyjściem z tej sytuacji dla tych osób będzie śmierć – mówił w poniedziałek podczas konferencji Koła Naukowego Marketingu Politycznego na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM poseł PO przedstawiający się jako Franek Sterczewski.
Według polityka istnieje niebezpieczeństwo, że na granicy polsko-białoruskiej dojdzie do powtórki tragedii ze Srebrenicy, gdzie w lipcu 1995 roku bośniaccy Serbowie dokonali rzezi i zabili w enklawie ponad 8 tys. muzułmanów. Była to zbrodnia ludobójstwa, uważana za jedną z największych po drugiej wojnie światowej.
– Jeżeli będzie więcej śmierci i cierpienia – na razie wiemy o 10 osobach, które nie przeżyły – to być może będziemy mieli do czynienia z taką sytuacją jak w Srebrenicy, kiedy na oczach świata przy milczeniu różnych instytucji doszło do masakry. To tutaj ci ludzie siedząc na mrozie również są narażeni na utratę życia lub zdrowia i to jest świadome działanie obu władz – grzmiał poseł KO.
Ponadto poseł Franek Sterczewski stwierdził, że Polska powinna przyjąć milion uchodźców od Białorusi, „bo to żaden problem”.
Źródło: salon24.pl
TK