Frakcja Parlamentu Europejskiego Tożsamość i Demokracja (ID) wykluczyła ze swoich szeregów niemiecką partię AfD. Ruch ten poparły francuskie Zgromadzenie Narodowe, belgijska Vlaams Belang, włoska Liga, czeska Wolność i Demokracja Bezpośrednia oraz duńska Partia Ludowa. Powodem była kontrowersja z udziałem lidera AfD, Maksymiliana Kraha, który kandyduje do Parlamentu Europejskiego. Za utrzymaniem AfD w grupie ID głosowały jedynie austriacka FPÖ i estońska Konserwatywna Partia Ludowa.
Krah udzielił 18 maja br. wywiadu włoskiej gazecie „La Repubblica”, w którym przekonywał, że nie wszystkich członków nazistowskiej formacji SS należy uważać za złych z natury. Mówił, że należy ich oceniać przez pryzmat podjętych indywidualnych działań.
Na wywiad mocno zareagowali przywódcy francuskiego Zgromadzenia Narodowego i włoskiej Ligi. Decyzja o wyrzuceniu dziewięciu członków AfD zapadła tuż przed wyborami do Parlamentu Europejskiego zaplanowanymi na 9 czerwca, w których „skrajna prawica” – zgodnie z sondażami – miałaby zyskać znaczne poparcie.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef AfD, Maksymilian Krah, oświadczył, że ustąpi ze stanowiska. Poza ostatnim skandalem związanym z wywiadem udzielonym włoskiej gazecie, inną elektryzującą kwestią są także oskarżenia jednego z działaczy o szpiegostwo na rzecz Chin.
Liderka Zgromadzenia Narodowego, Marine Le Pen, stwierdziła, że jej partia potrzebuje „czystego oderwania się” od AfD.
Niemiecka Alternatywa dla Niemiec (AfD) jeszcze w styczniu była drugą najpopularniejszą partią w Niemczech, uzyskując w sondażach 22% poparcia. Obecnie, po spadkach, poparcie zrównało się z Partią Socjaldemokratyczną.
Frakcja Tożsamość i Demokracja ma zyskać około 84 mandaty. Dotychczas miała 59. Niektórzy przewidywali przed skandalami wzrost mandatów nawet do 93. Wykluczenie AfD oznacza nie tylko utratę reputacji, ale także utratę dostępu do wspólnych zasobów. Członkowie AfD pozostają optymistami co do wyborów.
Źródło: gzeromedia.com, brusselsignal.eu
AS