Do kuriozalnej sytuacji doszło w niedzielę na stadionie Neo Quimica Arena w Sao Paulo. Mecz eliminacji Mistrzostw Świata między Brazylią a Argentyną został przerwany z powodu… interwencji brazylijskich służb sanitarno-epidemiologicznych.
Skandaliczna sytuacja to efekt działania brazylijskich służb sanitarno-epidemiologicznych, które nie chciały się zgodzić na udział w meczu czterech graczy Argentyny. Podejrzewano ich o złamanie obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa.
Brazylijskie służby dopięły swego… w trakcie meczu. Reprezentanci Argentyny zostali zmuszeni do opuszczenia placu gry i to pomimo próby interwencji, jakie w tej sprawie podjęli gwiazdorzy obu reprezentacji – m.in. Neymar i Lionel Messi. „Cały świat przecież na nas patrzy!” – przekonywał Argentyńczyk. Apele nie poskutkowały. Mecz został przerwany i zdecydowano, że zostanie on rozegrany w innym terminie.
Jak informuje serwis Interia.pl „cała awantura zaczęła się na długo przed meczem. Brazylijskie służby epidemiologiczne zażądały deportowania czterech zawodników kadry Argentyny – z powodu domniemanego złamania reguł i obostrzeń związanych z pandemią koronawirusa”. Chodziło o Emiliano Martineza, Gio Lo Celso, Cristiana Romero i Emiego Buendię.
Źródło: Interia
TK