W diecezji Knoxville znów zawrzało. Po wcześniejszym ogłoszeniu całkowitej likwidacji parafialnych Mszy trydenckich biskup Mark Beckman postanowił wykonać gest, który wierni odczytują raczej jako półśrodek niż realne wyjście naprzeciw ich potrzebom.
Hierarcha zapowiedział, że Msza Wszechczasów będzie odprawiana raz w miesiącu, w kaplicy ośrodka rekolekcyjnego Christ Prince of Peace w Benton. To miejsce skromne, ciasne i zdecydowanie zbyt mała, by pomieścić wszystkich, którzy do tej pory uczestniczyli w Mszach według Mszału z 1962 roku, uważają lokalni wierni tradycyjni.
W liście z 25 listopada Beckman przyznał, że lawina reakcji ze strony wiernych przywiązanych do tradycyjnej liturgii zmusiła go do jakiegoś ustępstwa. Nie zmienił jednak zasadniczego kursu. Zapowiedział, że nie zamierza zwracać się do Watykanu o dyspensę z rygorystycznych przepisów Traditionis custodes. Przekonywał, że dokument papieża Franciszka jest owocem działania Ducha Świętego i że diecezja potrzebuje jednego, ujednoliconego rytu, sprawowanego w zwyczajnej formie.
Wesprzyj nas już teraz!
To konsekwencja decyzji ogłoszonych już w październiku. Wtedy diecezja poinformowała, że trzy parafie, w których dotąd odprawiano Mszę trydencką – Bazylika świętych Piotra i Pawła w Chattanooga, kościół św. Maryi w Johnson City oraz Holy Ghost w Knoxville – mają przejść na liturgię według Mszału z 2002 roku. Obiecano pozostawienie pewnych tradycyjnych elementów, takich jak orientacja ad orientem czy chorał gregoriański, ale wierni przecież doskonale rozumieli, że to nie jest kontynuacja tego, co dotąd budowało ich wspólnoty…
Biskup w swoim liście zapewnia, że zdaje sobie sprawę z bólu i poczucia straty, jakie wywołał jego krok. Jednocześnie wyraźnie podkreśla, że zmiany liturgiczne po Soborze Watykańskim II oraz obostrzenia z 2021 roku uważa za natchnione. Prosi wiernych, by zaufali, że Kościół prowadzony jest przez Chrystusa aż do końca czasów.
Tyle że wielu katolików z Tennessee widzi w tej decyzji nie troskę o jedność, lecz odsunięcie ich na margines. I to dosłownie, skoro jedyne miejsce, gdzie będą mogli uczestniczyć we Mszy Wszechczasów, nie pomieści prawdopodobnie nawet połowy chętnych.
W ten sposób, mimo zmiany papieża, część biskupów w USA nadal realizuje ideę Franciszka: całkowitego usunięcia tradycjonalizmu liturgicznego z Kościoła katolickiego.
Źródło: LifeSiteNews.com
Pach
