To niezwykle przygnębiające, że postęp cywilizacji śmierci forsują w Stanach Zjednoczonych głównie liberalni katolicy. W ostatnich latach aborcyjną ofensywę wspierali m.in. prezydent Joe Biden, spiker Izby Reprezentantów Nancy Pelosi, czy gubernator Kalifornii, Gavin Newsom. Dzisiaj „medyczną pomoc w umieraniu” legalizuje gubernator Nowego Jorku Kathy Hochul, również uważająca się za rzymską katoliczkę.
Hochul zatwierdziła ustawę legalizującą eutanazję dla osób terminalnie chorych. Co bardziej zdumiewające, gubernator uzasadniała decyzję o możliwości zabijania cierpiących i pozbawionych nadziei argumentami natury religijnej.
– Nauczono mnie, że Bóg jest miłosierny i współczujący, i my też tacy musimy być. Obejmuje to umożliwienie miłosiernej opcji tym, którzy stoją w obliczu niewyobrażalnego i szukają pocieszenia w ostatnich miesiącach swojego życia – cytuje wypowiedź Hochul stacja ABC.
Wesprzyj nas już teraz!
O przepisanie śmiertelnych środków będzie mógł ubiegać się pacjent, któremu lekarze dają mniej niż sześć miesięcy życia. Procedura wymaga złożenia wniosku pisemnego w obecności dwóch świadków oraz uzyskania pozytywnej opinii od lekarza prowadzącego i konsultującego. Dodatkowym wymogiem jest ocena psychologa lub psychiatry, która ma potwierdzić pełną zdolność pacjenta do podejmowania decyzji oraz brak przymusu zewnętrznego.
Ustawa przewiduje również obowiązkowy, pięciodniowy okres wyczekiwania. Placówki medyczne powiązane ze związkami wyznaniowymi zachowają prawo do odmowy udziału w tym programie, a same przepisy będą dotyczyć wyłącznie rezydentów stanu Nowy Jork.
Ustawie od 2016 roku sprzeciwiał się episkopat. Głównym ośrodkiem oporu pozostawała Nowojorska Konferencja Katolicka oraz były już metropolita Nowego Jorku, kard. Timothy Dolan. Hierarchowie stoją na stanowisku, że nowa regulacja uderza w etos zawodu lekarza i poczucie bezpieczeństwa najsłabszych grup społecznych. Kardynał Dolan stwierdził, że poparcie ustawy przez władze stanowe „sygnalizuje porzucenie przez nasze władze swoich najbardziej bezbronnych obywateli”.
Mimo, że decyzja zapadła po wypracowaniu „rygorystycznych zabezpieczeń prawnych”, mających na celu „ochronę pacjentów przed ewentualnymi nadużyciami”, ustawa stanowi pierwszy krok na drodze upowszechnienia zbrodniczego procederu.
Tak było w Kanadzie, gdzie w 2016 r. również zalegalizowano wspomagane samobójstwo wyłącznie dla terminalnie chorych. Obecnie o śmiertelny zastrzyk mogą poprosić Kanadyjczycy cierpiący na…strach, bezdomność czy izolację. W 2027 r. proponuje się rozszerzenie „oferty” dla wszystkich cierpiących psychicznie. W tamtejszym parlamencie toczy się również debata nad udostępnieniem terminalnej „usługi” dla osób poniżej 18. roku życia, jak ma to już miejsce w Belgii i Holandii. W ubiegłym roku eutanazja znalazła się na piątym miejscu głównych przyczyn śmierci w Kanadzie.
Źródło: PAP
/ własne PCh24.pl / foxnews.com
PR
Kanada: eutanazja częstszą przyczyną zgonów niż choroba Alzheimera i cukrzyca razem wzięte
