Mimo wcześniejszych ustaleń, na otwarciu wrocławskiej Pralni Społecznie Odpowiedzialnej zabrakło bp. Jacka Kicińskiego CMF. W ostatnim momencie swoje veto zgłosił koncern Henkel, powołując się na…neutralność światopoglądową.
„Przygotowania do otwarcia Pralni Społecznie Odpowiedzialnej odbywały się już od co najmniej kilku dni. Świadczy o tym m.in. korespondencja, którą otrzymaliśmy z ramienia organizatorów wydarzenia. W międzyczasie otrzymaliśmy informację o zaproszeniu na to wydarzenie bp. Jacka Kicińskiego oraz o planowanym poświęceniu tego miejsca. Wydawałoby się to oczywiste, zwłaszcza że miejscem, gdzie powstała pralnia znajduje w miejscu działalności Towarzystwa Pomocy im. Brata Alberta we Wrocławiu przy ul. Małachowskiego, a bp Jacek Kiciński jest asystentem kościelnym tej organizacji” – czytamy w artykule zamieszczonym na portalu niedziela.pl
Do poświęcenia placówki jednak nie doszło. Jak relacjonuje portal, w wizycie przeszkodziła interwencja pracowników firmy Henkel, powołujących się rzekomo na „neutralną światopoglądowo” politykę koncernu.
Wesprzyj nas już teraz!
„O braku możliwości poświęcenia pralni bp Jacek dowiedział się tuż przed rozpoczęciem wydarzenia. Poinformowano go także, że może zabrać głos tylko podczas konferencji prasowej. Wobec zaistniałej sytuacji bp Kiciński, postanowił nie brać udziału w otwarciu pralni” – pisze autor podpisujący się jako „ks.łukasz”. Za „paradoksalny” uważa sprzeciw wobec poświęcenia miejsca, które od lat związane jest ściśle z Kościołem katolickim.
„Wielkim nieporozumieniem jest zatem cała sytuacja i postawa przedstawicieli firmy Henkel, zwłaszcza że harmonogram tego typu wydarzeń planuje się dużo wcześniej. Czy zatem nie było to celowe działanie? I czy faktycznie firma Henkel jest światopoglądowo neutralna, skoro np. na swoim kanale YouTube promuje środowiska LGBT?” – pyta retorycznie.
Pralnia Społecznie Odpowiedzialna we Wrocławiu, to projekt Towarzystwa Św. Brata Alberta, który powstał we współpracy z firmą Henkel.
Źródło: niedziela.pl
PR