Paweł Rubcow, rosyjski szpieg mający kontakty z GRU nie będzie ścigany listem gończym. Sąd zawiesił jego proces o szpiegostwo. Jego partnerka, polska dziennikarka Magdalena Ch., wciąż jest podejrzana o pomoc w szpiegostwie.
6.03.2025 sąd wydał postanowienie o zawieszeniu postępowania karnego aż do „ustania przeszkody”. Tą przeszkodą jest nieobecność oskarżonego na terytorium Polski, poinformowała sędzia Anna Ptaszek, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Warszawie.
„Rzeczpospolita” wyjaśnia, że Rubcowowi zarzuca się zbrodnię, co oznacza, że aby proces mógł się rozpocząć, konieczna jest obecność oskarżonego przynajmniej na pierwszej rozprawie w celu złożenia wyjaśnień. Istnieje jednak jeszcze art. 377 § 3 k.p.k., który umożliwia prowadzenie postępowanie bez jego udziału w sytuacjach, kiedy ten nie może stawić się na rozprawie, lub oświadcza, że nie weźmie w niej udziału.
Wesprzyj nas już teraz!
Sąd wcześniej nie zastosował wobec szpiega tymczasowego aresztowania, co pozwoliłoby na wydanie międzynarodowego listu gończego i stwarzało szansę doprowadzenia go na proces. „Rz” podkreśla, że sąd nie uzasadnił swojej decyzji, a Rubcow wciąż korzysta z polskiej obrony – reprezentuje go mec. Katarzyna Dąbrowska, która nie odpowiada na pytania mediów.
Areszt, a potem międzynarodowy list gończy teoretycznie spowodowałby, że gdyby Rubcow pojawił się w którymkolwiek kraju członkowskim Interpolu, mógłby zostać zatrzymany. W praktyce umożliwiłoby to ściganie go na całym świecie.
Choć głównym celem zainteresowań Rubcowa była rosyjska opozycja demokratyczna w Europie, rosyjski szpieg przez lata utrzymywał ścisłe kontakty z polskim środowiskiem lewicowo-liberalnym. Paweł Gonzales vel Rubcow wspierał środowiska LGBT+ w Polsce, jeździł z aktywistami na granicę polsko-białoruską, popierał Strajki Kobiet i atakował polski Kościół. Teksty jego współautorstwa publikowano m.in w Tygodniku Powszechnym.
Po aresztowaniu Rubcowa przez polskie służby, wielu przedstawicieli lewicowo-liberalnego środowiska broniła rzekomo niesłusznie prześladowanaego „dziennikarza”. W obronie Gonzaleza-Rubcowa stanął m.in. homoaktywista Bart Staszewski, Anna Mierzyńska – obecna ekspert Centrum Badań nad Dezinformacją (sic!), skompromitowany dziennikarz Jan Piński, Piotr Niemczyk, Mariusz Kowalski i wielu innych.
W mieszkaniu Rubcowa i jego polskiej dziewczyny – również dziennikarki mediów głównego nurtu – Magdaleny Ch. regularnie urządzano spotkania dla zaprzyjaźnionych dziennikarzy, podczas których mogli naładować swoje laptopy i telefony, najprawdopodobniej bezwiednie przekazując cenne informacje o słabościach i aferach drążących środowisko Platformy Obywatelskiej.
W ramach uzgodnionej z Waszyngtonem wymiany jeńców, Paweł Rubcow został przetransportowany do Moskwy w sierpniu 2024 r., a na lotnisku witał go sam Władimir Putin.
Źródło: własne PCh24.pl / rp.pl
PR
