Nowe wytyczne dotyczące interpretacji „Amoris laetitia” wydane przez diecezję rzymską – podległą bezpośrednio Papieżowi – sugerują, że osoby trwające obiektywnie w stanie grzechu ciężkiego w pewnych szczególnych okolicznościach mogą przyjmować Komunię Świętą w „dyskretny sposób”.
Wikariusz generalny Rzymu kardynał Agostino Vallini przedstawił wytyczne dotyczące realizacji „Amoris Laetitia” w diecezji papieskiej. „To jest nie do pomyślenia, by wikariusz wydał niniejsze wytyczne bez uprzedniego ich przeczytania i zatwierdzenia właściciela diecezji” – komentował niecodzienną sytuację watykanista Sandro Magister.
Wesprzyj nas już teraz!
Przewodnik dla kapłanów sugeruje, że niezamężne pary mieszkające razem i angażujące się w stosunki seksualne mogą przyjmować sakramenty po odpowiednim rozeznaniu ich sytuacji ze spowiednikiem.
Również przewiduje on dopuszczenie do Komunii Świętej rozwodników, żyjących w kolejnych związkach, jeśli „istnieje pewność moralna, że pierwsze małżeństwo [jednej ze stron] było nieważne, ale nie istnieją dowody, aby wykazać to w postępowaniu sądowym.” Zaznaczono jednak, że osoby takie nie będą mogły otrzymać Komunii Świętej, jeśli ich obiektywnie grzeszna sytuacja będzie przedstawiana jako „część chrześcijańskiego ideału”.
Wytyczne wskazują, że rozwodnicy żyjący w kolejnych związkach powinni zachować wstrzemięźliwość seksualną, ale „gdy jest ona trudna do praktykowania w celu utrzymania stabilności pary Amoris Laetitia nie wyklucza możliwości dostępu do pokuty i Eucharystii” – czytamy w wytycznych. I dalej: „Oznacza to pewną otwartość – jak w przypadku, w którym istnieje pewność moralna, że pierwsze małżeństwo było nieważne, ale nie istnieją dowody, aby wykazać to w trakcie postępowania sądowego – jednak nie odnosi się to do sytuacji, w której na przykład ich stan będzie przedstawiany jakoby był częścią chrześcijańskiego ideału, etc.”
Przewodnik dla duchownych przewiduje również, że decyzja, aby umożliwić parze, trwającej obiektywnie w stanie grzechu ciężkiego przystępowanie do sakramentów, powinna zostać podjęta przez spowiednika w wyniku „wewnętrznego rozeznania.”
To na kapłanie będzie ciążyć odpowiedzialność przed Bogiem za umożliwienie rozwodnikom przystępowanie do Sakramentów. „Nie może to być nikt inny jak spowiednik, który w pewnym momencie w swoim sumieniu, po wielu refleksjach i modlitwach musi przyjąć odpowiedzialność przed Bogiem i penitentem (za dopuszczenie go do sakramentów), jednocześnie prosząc, by odbywało się to w dyskretny sposób” – czytamy.
Można tak zinterpretować „Amoris Laetitia” – wyjaśnił dr Josef Seifert, austriacki filozof katolicki, członek Papieskiej Akademii Życia oraz bliski przyjaciel zmarłego papieża Jana Pawła II. Jednak zauważył, że taka interpretacja jest sprzeczna z postanowieniami Soboru Trydenckiego, gdzie Kościół autorytatywnie nauczał, że ludzie nie mogą sami decydować o tym, czy ich małżeństwo jest nieważne.
– Nie można pozostawić do osądu sumienia jednostki, aby ocenić, czy jej/jego małżeństwo jest ważne ani ograniczyć do wyroku jednego kapłana, ponieważ stwierdzenie nieważności sakramentu wymaga starannego dochodzenia i to jest [dokładnie ] zadanie sądów kościelnych. Dlatego po prostu nie można w sumieniu powiedzieć sobie, że nigdy nie było się żonatym i znowu się ożenić – podkreślił uczony.
Ks. John Zuhlsdorf, który prowadzi popularny blog katolicki, zareagował na wytyczne diecezji rzymskiej pisząc, że dopóki niezamężna, aktywna seksualnie para nie będzie żyła jak brat i siostra, dopóty przyjmowanie przez nią Komunii Świętej będzie grzechem śmiertelnym i świętokradztwem.
Oburzyło go także stwierdzenie, że dopuszcza się „dla utrzymania stabilności pary” możliwość udzielania im Komunii Świętej, jeśli „decyzja o zachowaniu wstrzemięźliwości będzie trudna do praktykowania”. „Czy to oznacza – pytał – że para, która nie jest małżeństwem i wciąż utrzymuje cudzołożne stosunki seksualne jest parą, tylko dlatego, że ma ze sobą relacje seksualne?” „Nie” – odpowiadał, sugerując, że wytyczne diecezji rzymskiej są niedopuszczalne.
Podkreślił, że osoby takie po rozeznaniu ze spowiednikiem powinny być świadome, że to co robią jest złe i zgodnie z nauczaniem Chrystusa oraz Jego Kościoła popełniają grzech śmiertelny, w związku z tym są nie przygotowane do przyjęcia Komunii Świętej.
Profesor Robert Spaemann, niemiecki filozof i bliski przyjaciel papieża emerytowanego Benedykta XVI, twierdzi, że adhortacja papieska „Amoris laetitia” wyraźnie „narusza” Tradycję katolicką.
Czterdziestu pięciu uczonych wysłało do każdego członka Kolegium Kardynalskiego list z prośbą, by wezwali Franciszka do potępienia heretyckiej interpretacji adhortacji.
Kardynał Carlo Caffarra, emerytowany arcybiskup Bolonii i były członek Papieskiej Rady do Spraw Rodziny stwierdził krótko, że „biskupi różnie interpretują Amoris laetitia, lecz „katolicy zawsze muszą przestrzegać tego, co Katechizm mówi o małżeństwie, że jest ono nierozerwalne, nawet jeśli kardynał mówi im inaczej”.
Źródło: lifesitenews.com
AS