W kwietniu Sąd Najwyższy kanadyjskiej prowincji Quebec uznał, że „rodziny wielorodzicielskie”, czyli takie, w których jest więcej niż dwoje „rodziców”, też powinny mieć prawo do adopcji dzieci. – Ograniczanie prawnego powiązania dziecka do jednego lub dwóch rodziców jest niekonstytucyjne – te haniebne słowa padły z ust sędziego. Teraz przyszedł czas na praktyczne skutki orzeczenia. Pierwsze dziecko trafiło pod opiekę trzech homoseksualistów, żyjących w tak zwanym trójkącie.
Sędzia, ogłaszając wyrok, dał władzom prowincji 12 miesięcy na zmianę przepisów. Pomijając skandaliczny fakt nazwania wynaturzonego związku „rodziną”, decyzja ta przyniesie okropną szkodę dzieciom, które trafią w ręce „wielorodzicielskich” grup zamiast do prawdziwych rodzin, w których miałyby przybranych ojca i matkę.
Teraz nastąpiła nieunikniona konsekwencja kwietniowego wyroku. 3-letnia dziewczynka została bowiem oddana do adopcji „trójkątowi”, złożonemu z trzech mężczyzn żyjących ze sobą w relacji seksualnej. Jak podała kanadyjska telewizja CTV, mężczyźni Eric LeBlanc, Jonathan Bedard i Justin Maheu adoptowali dziewczynkę 11 września, za pośrednictwem agencji Quebec Youth Protection Services i po nieudanej próbie adopcji przez inną instytucję.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak powiedział LeBlanc – jeden z trzech wspomnianych homoseksualistów – on i jego dwaj „partnerzy” opiekowali się dziewczynką już przez dwa lata. – Jesteśmy trochę inni, bo jest nas trzech, ale nie różnimy się od żadnej innej rodziny – stwierdził. Jest to oczywiście rażące kłamstwo. Dziecko, aby normalnie się rozwijać, potrzebuje bowiem jednej matki i jednego ojca, z którymi będzie miało więź i którzy zapewnią mu bezpieczeństwo. We wspomnianym „trójkącie” dziewczynka nie ma matki w ogóle, a ojca też w praktyce mieć nie będzie, bowiem z żadnym z mężczyzn nie stworzy więzi jaką powinna mieć córka z jednym ojcem.
Pojawia się jeszcze jeden problem, ponieważ mężczyźni będą zapewne starali się „zalegalizować” swój zboczony związek. Będą to zapewne argumentowali rzekomym „dobrem” dziewczynki, która została już przez nich legalnie adoptowana. Dziecko może się więc stać przedmiotem i narzędziem służącym do uznania ich chorej relacji za „rodzinę”.
Źródło: lifesitenews.com
AF