Prof. Krzysztof Rybiński wyliczył szereg konsekwencji „skoku na OFE”, o których mniej wspomina się w mediach. Wydaje się, że coraz więcej osób rozumie, jak perfidną „zagrywką” było przejęcie środków zgromadzonych na rachunkach OFE, grożą nam jednak bardziej dalekosiężne skutki tego posunięcia.
– Za kilka lat kadłubek OFE zostanie w całości wchłonięty przez ZUS i będzie tak jak na początku, czyli całość emerytur będzie liczona i wypłacana przez ZUS według wzorów uchwalanych przez Sejm. Jak przed rokiem 1999, tylko wzory się zmieniły, według nowych formuł emerytura będzie o połowę mniejsza niż kiedyś – stwierdził rektor Akademii Finansów i Biznesu Vistula. – Kolejnym efektem demontowanej właśnie reformy emerytalnej będzie wypłacenie prawie 20 mld zł prowizji instytucjom finansowym za zarządzanie aktywami OFE – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Tworzenie emerytalnych filarów kapitałowych można będzie porównywać do mechanizmu działania tzw. konsensusu waszyngtońskiego, który pozwolił za bezcen przejąć majątek krajów zbyt szybko otwierających się na kapitał zagraniczny. – Z pewnością powstanie jeszcze niejedna teoria, którą będziemy przyjmowali za obowiązującą, a potem okaże się, że to tylko gra interesów i sprytny sposób na transfer pieniędzy z kieszeni ciężko pracujących Polaków do kieszeni zachodnich banksterów – podsumował prof. Rybiński.
Ważniejsze jest jednak to, iż po przejęciu przez ZUS pieniędzy z OFE aż 44 proc. wyemitowanych obligacji rządowych będzie w rękach zagranicznych spekulantów. – To będzie najwyższy wskaźnik na świecie w grupie krajów rozwijających się, przegonimy dotychczasowych liderów, czyli Węgry, Meksyk i Afrykę Południową. Będziemy jedynym krajem na świecie, w którym ten wskaźnik przekroczy 40 proc. – ostrzegał Krzysztof Rybiński. Jest to efekt sprawowania funkcji ministra finansów przez Jacka Rostowskiego, który przez 6 lat urzędowania sprawił, że liczba obligacji państwowych w rękach zagranicznych podmiotów potroiła się.
Prof. Rybiński jest zdania, że stabilność finansów publicznych w Polsce jest na łasce zagranicznych spekulantów. – A ich decyzje odnośnie dalszego pożyczania pieniędzy polskiemu rządowi nie zależą tylko od sytuacji w Polsce, lecz także od sytuacji na międzynarodowych rynkach finansowych. I jeżeli dojdzie do odpływu kapitału z rynków wschodzących w przyszłym roku, Polska może stać się jego największą ofiarą – prognozował.
Do niewątpliwych skutków „skoku na OFE” należy zaliczyć też utratę zaufania Polaków do państwa. Najprawdopodobniej nasili się zjawisko unikania płacenia składek na ZUS, ponieważ ich płatnicy słusznie będą uważali, że nie ma co liczyć na dotrzymanie umowy przez państwowego ubezpieczyciela.
Tomasz Tokarski
Źródło: forsal.pl