Wyniki sondażowe wyborów parlamentarnych nie ułożyły się po myśli Konfederacji, która liczyła na znacze powiększenie liczby posłów.
Jak mówił Sławomir Mentzen, ostateczne wyniki wyborów mogą się jeszcze trochę zmienić, ale nie ma co ukrywać, że „wiele się nie zmienią i że ponieśliśmy porażkę”. – Mieliśmy wywrócić ten stolik, a wszystko wskazuje na to, że się nie udało – dodał.
– Toczyliśmy nierówną walkę przeciwko wszystkim – PiS i KO, i ponieśliśmy porażkę – przyznał lider Nowej Nadziei. – To nie jest porażka naszej idei, naszych diagnoz, czas już tyle razy pokazał, że mieliśmy rację. To jest nasza porażka, nasza kolejna przegrana bitwa w tej jeszcze długo trwającej wojnie – przekonywał.
Wesprzyj nas już teraz!
Z kolei Krzysztof Bosak podkreślił, że do wyników exit poll należy podchodzić z ostrożnością, bo „jeśli potwierdzą się informacje o bardzo wysokiej frekwencji to oznacza, że w liczbach bezwzględnych mogliśmy pozyskać dziesiątki, może setki tysięcy nowych wyborców”.
PiS wygrało niedzielne wybory do Sejmu z wynikiem 36,8 proc. Koalicja Obywatelska zdobyła 31,6 proc., Trzecia Droga – 13 proc., Lewica – 8,6 proc., a Konfederacja – 6,2 proc. Wszystkie te komitety uzyskały mandaty poselskie – wynika z sondażu Ipsos.
Źródło: rp.pl, PAP
MA