Krakowska prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie zdewastowania pomnika „Inki”. W lutym popiersie bohaterskiej sanitariuszki Armii Krajowej Danuty Śledzikówny zostało oblane farbą przez nieznanych sprawców.
Znajdujący się w krakowskim w parku Jordana pomnik sanitariuszki Armii Krajowej Danuty Siedzikówny „Inki” został zdewastowany w lutym. Sprawców nie ujęto. Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie poinformował o umorzeniu śledztwa w sprawie znieważenia i zdewastowania pomnika młodej ofiary komunistycznych represji.
Wesprzyj nas już teraz!
Danuta Siedzikówna „Inka” była sanitariuszką 5. Wileńskiej Brygady AK. Młoda dziewczyna została aresztowana przez funkcjonariuszy UB 20 lipca 1946 r. W akcie oskarżenia „Inki” znalazły się zarzuty udziału w związku zbrojnym, mającym na celu obalenie siłą władzy ludowej oraz mordowania milicjantów i żołnierzy Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Wojskowy Sąd Rejonowy w Gdańsku wydał 3 sierpnia 1946 r. wyrok śmierci na niespełna 18-letnią Danutę Siedzikównę, pseudonim „Inka”. Niecały miesiąc później – 28 sierpnia – o godz. 6.15 została zabita strzałem w głowę.
W przesłanym siostrom grypsie z więzienia Siedzikówna napisała: „Powiedzcie mojej babci, że zachowałam się jak trzeba”. Zdanie to – według badaczy – należy tłumaczyć nie tylko przebiegiem śledztwa, lecz także odmową podpisania prośby o ułaskawienie. Prośbę taką do ówczesnego prezydenta Bolesława Bieruta skierował za nią jej obrońca. Bierut nie skorzystał z prawa łaski.
Źródło: „Nasz Dziennik”
luk