Słowa Grzegorza Schetyny to „nieodpowiedzialna prowokacja”, uważa rosyjska prasa. Szef MSZ stwierdził, że jako pierwsi do niemieckiego obozu Auschwitz-Birkenau wkroczyli żołnierze ukraińscy.
W opinii rosyjskich mediów wypowiedzią Schetyny poczuli się urażeni wszyscy Rosjanie. Słowa szefa MSZ nazwano: lapsusem, nieodpowiedzialną prowokacją i brakiem historycznej wiedzy. Zdecydowanie o słowach Schetyny wypowiedziało się rosyjskiej MSZ. W opinii szefa resortu Siergieja Ławrowa, słowa polskiego polityka są „bluźniercze i cyniczne”.
Wesprzyj nas już teraz!
Przed kamerami państwowej telewizji Kanał 1 o słowach Schetyny mówiła, będąca równocześnie wicedyrektorem Departamentu Informacji i Prasy MSZ Federacji Rosyjskiej, rzecznik rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa. – Po wystąpieniu naszego polskiego kolegi nie słyszeliśmy nie tylko przeprosin, ale wprost przeciwnie – słyszeliśmy wypowiedzi świadczące o trwaniu przy tym stanowisku. To nie był błąd, to była świadoma polityka – podkreśliła Zacharowa.
Rzecznik nazwała wypowiedź polskiego ministra spraw zagranicznych „wandalizmem historycznym” i błędem. – Czym błąd różni się od świadomego działania? Prawo do błędu ma każdy człowiek. Nie jest ważne, czy to polityk rosyjski, polski, ukraiński czy amerykański. Za błędy ludzie zawsze przepraszają – stwierdziła Zacharowa.
Źródło: wPolityce.pl
luk