Słowacki parlament zobowiązał rząd do odrzucenia ratyfikacji niebezpiecznej konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Zwolennicy odrzucenia dokumentu podkreślali, że jego treść jest sprzeczna z definicją małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny, zawartej w słowackiej Konstytucji.
Podczas głosowania w słowackim parlamencie, posłowie przyjęli projekt uchwały zobowiązujący rząd do odrzucenia ratyfikacji tzw. konwencji stambulskiej, zawierającej zapisy nawiązujące do ideologii gender. Decyzja słowackich parlamentarzystów została podjęta zdecydowaną większością głosów. 101 posłów spośród 133 obecnych na sali plenarnej zdecydowało się zagłosować za sprzeciwem wobec ratyfikacji dokumentu. Co ciekawe, głosowanie odbyło się tuż przed II turą wyborów prezydenckich, w których zwyciężyła liberalna polityk Zuzana Caputova, zwolenniczka idei LGBT oraz homoadopcji.
Wesprzyj nas już teraz!
Autorem uchwały odrzucającej konwencję stambulską jest współrządząca Słowacka Partia Narodowa, która podkreślała istnienie w konwencji zapisów sprzecznych ze słowacką Konstytucją. Podczas debaty w parlamencie zwracano uwagę, że konwencja Rady Europy promuje błędne pojęcie płci, a także nazywa małżeństwem związki jednopłciowe. Politycy domagający się odrzucenia ratyfikacji zwracali uwagę, że Konstytucja Słowacji mówi wprost, że małżeństwo jest związkiem kobiety i mężczyzny, dlatego konwencja nie może zostać przyjęta.
Warto podkreślić, że konwencja Rady Europu o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej jest także niezgodna z polską Konstytucją. Wielokrotnie mówili o tym prawnicy, którzy zwracali uwagę na liczne, kontrowersyjne i niezgodne z prawem zapisy. „Posługując się pretekstem rozwiązywania problemu przemocy w społeczeństwie, konwencja antyprzemocowa wprowadza zupełnie nowe definicje dotyczące np. płci społeczno-kulturowej, stanowiąc tym samym przestrzeń prawną dla ideologii gender, której propagowanie może wręcz tę skalę przemocy w społeczeństwie diametralnie zwiększyć” – mówiła Karina Walinowicz z Instytutu Ordo Iuris.
Ordo Iuris zwraca również uwagę na to, że konwencja Rady Europy, wbrew swej nazwie, nie służy zwalczaniu rzeczywistych przyczyn przemocy tylko promocji ideologii gender, wedle której różnice między płciami nie istnieją, lecz mają jedynie charakter umowny, uwarunkowany tendencjami społecznymi oraz osobistymi odczuciami. „Postanowienia konwencji zobowiązują państwa-strony do zacierania różnic pomiędzy kobiecymi i męskimi rolami w społeczeństwie, jako rzekomo warunkującymi i umożliwiającymi dyskryminację kobiet” – czytamy na stronie Instytutu.
Przypomnijmy, że Polska ratyfikowała konwencję stambulską w 2015 roku, mimo oporów wielu środowisk społecznych oraz wbrew argumentom prawnym. Zgodnie z kalendarzem wyznaczonym przez komitet GREVIO, Polska powinna przedłożyć swoje sprawozdanie z wdrażania konwencji stambulskiej do lutego 2019 roku.
W związku z niebezpieczeństwami płynącymi z implementowania zapisów konwencji stambulskiej do polskiego porządku prawnego, internauci prowadzą akcję protestacyjną, w której apelują do premiera Mateusza Morawieckiego o wypowiedzenie niebezpiecznej konwencji. „Jako Polak zatroskany o przyszłość naszego narodu, zwracam się do Pana Premiera z apelem o podjęcie działań mających na celu wypowiedzenie szkodliwej konwencji stambulskiej. Konwencja podpisana w 2014 roku przez rząd Platformy Obywatelskiej i Polskiego Stronnictwa Ludowego zagraża naszej wierze, tradycji i kulturze, a jej obowiązywanie od kilku lat niesie ze sobą tragiczne skutki dla rozwoju i przyszłości polskich rodzin” – czytamy w treści apelu, który można podpisać na stronie www.zatrzymajgender.pl.
Źródło: naszdziennik.pl, PCh24.pl, Ordo Iuris, zatrzymajgender.pl
WMa
CZYTAJ WIĘCEJ: Nie dla genderowej konwencji! Podpisz apel do premiera Morawieckiego