Kardynał Reinhard Marx, arcybiskup Monachium, skrytykował typowe dla lewicy rozwiązania i pomysły na walkę z kryzysem ekonomicznym.
Szczególnie mocno „dostało się” forsowanemu przez szereg europejskich rządów (wspieranych zwłaszcza przez lewackie organizacje i związki zawodowe) pomysłowi wprowadzenia odgórnie ustalanej płacy minimalnej. „Płaca minimalna to kapitulacja społecznej gospodarki rynkowej, w której strony układu zbiorowego ponoszą odpowiedzialność za znalezienie wystarczających wynagrodzeń” – powiedział arcybiskup, będący zarazem odpowiedzialny za kwestie społeczne w niemieckim episkopacie, tamtejszemu czasopismu „Focus”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem ks. kardynała Marxa, wprowadzenie płacy minimalnej powinno być brane pod uwagę jedynie w ostateczności. Zwrócił on uwagę, że regulacją płac powinni zajmować się nie politycy i różnej maści działacze, ale wolne społeczeństwo. Purpurat jest także krytyczny wobec ustalania płacy maksymalnej dla menedżerów. Wedle obowiązującego aktualnie w Niemczech prawa, nie obowiązuje prawnie zagwarantowana płaca minimalna.
Metropolita skrytykował także pomysł wprowadzenia podatku od tak zwanych „fortun”, i to w bardzo wyrazistych słowach: „Pojęcie tematu podatku od bogatych pachnie mi walką klas” – stwierdził. Kardynał Marx uważa, że podwyższenie podatków dla najbogatszych może, owszem, okazać się konieczne, jednak dodaje, że od czystej redystrybucji w wykonaniu państwa, ważniejsza jest celowość wydatków oraz walka z zadłużeniem. „Jeśli nie obniżamy zadłużenia, by stać się bardziej efektywnymi, szkodzi to całemu społeczeństwu” – twierdzi. Krytykuje również tak i w naszej Ojczyźnie forsowane minimum socjalne, „ponieważ unieważnia związek między pracą a jej rezultatem”.
Ks. Kardynał Reinhard Marx, urodzony w 1956 roku, jest obecnie drugim co do wieku najmłodszym potencjalnym elektorem Papieża, a także następcą panującego obecnie Ojca Świętego jako arcybiskup Monachium i Fryzyngi.
Piotr Toboła