Dzisiaj

Smarftonowa epidemia. Jak nowe media wpędzają dzieci i młodzież w poważne problemy

(Oprac. GS/PCh24.pl)

Smartfonowy boom idzie w parze z gwałtownym wzrostem problemów psychicznych, w tym zaburzen tożsamości płciowej – alarmuje amerykański psycholog społeczny Jonathan Haidt.

 

Naukowiec, autor książki „Niespokojne pokolenie”, udzielił wywiadu dziennikarce Margaret Hoover w programie Firing Line. Określił przedział lat 2010 – 2015 jako totalny przełom w stylu bycia nastolatków stykających się ze światem smartfonów i mediów społecznościowych.

Wesprzyj nas już teraz!

Nagle, bum, w mgnieniu oka, dzieciństwo stało się siedzeniem i patrzeniem na ekran, godzinami, rok po roku. I to, uważam, jest głównym powodem, dla którego wskaźniki chorób psychicznych zaczęły gwałtownie rosnąć około 2012, 2013 roku – ocenił.

Psycholog zwrócił uwagę na sam mechanizm, na jakim opierają się media społecznościowe. Użytkownik publikuje treści, zabiega o ich popularność i własną rozpoznawalność, o akceptację u innych.  

– Definicja pokolenia Z, powiedziałbym… to że przeszli przez okres dojrzewania na super viralnych mediach społecznościowych, na smartfonie w kieszeni, który dawał im powiadomienia i odciągał ich od tego, co robili, odciągał ich od ludzi, odciągał ich od ich przyjaciół. Widzisz ich siedzących w stołówce obok siebie, każde na swoim telefonie. To nie jest sposób na dorastanie dla ludzi. I to wszystko wydarzyło się między 2010 a 2015 rokiem – zauważył Haidt.

Według naukowca, maszyny do formatowania umysłów trafiły na podatne wobec wpływów mózgi młodych ludzi. W normalnych okolicznościach ulegają wtedy wpływom rodziców i wychowawców, którzy przygotowują ich do dojrzałego życia, wpajają trwałe wartości.

Nie robimy tego. Zamiast tego, wręczamy ci to urządzenie. Tak więc to jest jedna z najgorszych rzeczy, które możesz sobie wyobrazić, aby dać dzieciom na początku okresu dojrzewania – tłumaczył.

Zaczęliśmy ograniczać wolną zabawę i niezależność dzieciństwa. I myślimy, że jesteśmy dobrymi rodzicami, zawsze trzymając je pod nadzorem. To najbezpieczniejsza rzecz do zrobienia. No, jest bezpieczne w sensie, że nie spotkają ich zewnętrzne przeszkody. Ale gdy wskaźniki śmierci w okresie dzieciństwa spadają coraz bardziej z roku na rok ze wszystkich przyczyn, teraz rosną z roku na rok z samych samobójstw. Blokujemy rozwój naszych dzieci. Tak więc to jest druga strona medalu, bardzo nagłe i całkowite zastąpienie dzieciństwa opartego na zabawie przez dzieciństwo oparte na telefonie. I dlatego nagle w 2012 roku pokolenie Z staje się zaniepokojone i przygnębione – mówił psycholog.

Według Haidta, również epidemia transgenderyzmu jest plonem mediów społecznościowych i smartfonów.

To występuje w grupach dziewcząt, które nie miały wcześniejszej dysforii płciowej, gdy były młode. Więc jest to znacząco różne od tych przypadków dysforii płciowej, o których wiedzieliśmy od dziesięcioleci. To co mam na myśli, to jest po prostu rzeczywistość. Ale co się stało, szczególnie gdy dziewczyny dostały media społecznościowe – było to YouTube i Instagram wcześniej, ale potem szczególnie TikTok, dziewczyny po prostu, wiesz, dziewczyny wpadają w te wiry i przejmują od siebie wzajemnie domniemane choroby psychiczne – opisywał.

W przekonaniu Haidta, rodzice próbujący uchronić własne dzieci przed zgubnym wpływem mediów społecznościowych powinni nawiązywać kontakty, tworzyć sieci samopomocowe, grupy wsparcia i wymiany doświadczeń.

 

Źródło: Afirmacja.info

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 303 015 zł cel: 300 000 zł
101%
wybierz kwotę:
Wspieram