Rząd przygotowuje zmiany w sposobie naliczania opłat za śmieci. Wysokość opłaty za odpady miałaby być uzależniona od ich masy oraz… jakości segregacji. Czyżby śmieciarze mieli jeździć z wagą i wystawiać mieszkańcom oceny za segregację?
Projekt nowelizacji ustawy przygotowany został przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Resort zapewnia, że jej celem jest „zwiększenie skuteczności, przejrzystości i sprawiedliwości systemu gospodarowania odpadami komunalnymi”, co rzekomo ma być odpowiedzią na postulaty mieszkańców i jednostki samorządu terytorialnego.
Projekt umożliwia gminom uzależnienie wysokości opłat za śmieci od ich masy oraz jakości segregacji. MKiŚ twierdzi, że przyczyni się to do sprawiedliwego podziału kosztów oraz zachęci do dokładniejszej segregacji śmieci. Czyżby śmieciarze mieli jeździć z wagą i wystawiać mieszkańcom oceny za segregację?
Wesprzyj nas już teraz!
Czynników wpływających na wysokość opłaty miałoby być jednak więcej. Gminy miałyby uwzględnić m.in. rodzaj zabudowy, stopień rozproszenia ludności, dostępność instalacji, czy posiadaną infrastrukturę.
Projekt zakłada również możliwość opłaty stałej i zmiennej oraz udzielenie ulgi za kompostowanie bioodpadów; co ciekawe – również w budynkach wielolokalowych. „Kompostowanie bioodpadów będzie mogło odbywać się na zasadach zbliżonych do tych obowiązujących w zabudowie jednorodzinnej. Różnica polega na tym, że obowiązek organizacji i nadzoru nad funkcjonowaniem kompostownika będzie spoczywał na właścicielu nieruchomości, którym w praktyce najczęściej będzie wspólnota mieszkaniowa lub spółdzielnia. Warunkiem zastosowania ulgi będzie zgoda mieszkańców oraz zapewnienie prawidłowego użytkowania kompostownika” – zaznaczono w nowelizacji.
Ulgi miałyby także otrzymać osoby starsze, niepełnosprawne, będące w trudnej sytuacji życiowej i materialnej, a także drobni przedsiębiorcy, jak choćby ci prowadzący punkty naprawy obuwia czy dorabianie kluczy.
Źródło: dorzeczy.pl
AF
„Wszyscy zostaniemy śmieciarzami”. Branża komunalna reaguje na system kaucyjny w Polsce