Na Kubie wciąż jeszcze są więźniowie sumienia, a ich żony i matki bezskutecznie upominają się o ich wolność – przypomniał podczas specjalnej modlitwy za Kubę abp Thomas Wenski, ordynariusz Miami na Florydzie. To właśnie tam żyje najliczniejsza kubańska diaspora.
Nawiązując do śmierci kubańskiego dyktatora, abp Wenski przypomniał, że komunistyczny reżim zdziesiątkował tamtejszy Kościół. Wielu katolików w obawie przed prześladowaniami ukrywało swą wiarę, a nawet publicznie się jej wypierało. Liczni nie przestali jednak przekazywać daru wiary swym dzieciom i wnukom. – Kubańczycy to szlachetny, ale i umęczony naród – przypomniał amerykański hierarcha, zapewniając, że we wszystkich tych udrękach towarzyszy im ich patronka Matka Boża z El Cobre.
Wesprzyj nas już teraz!
Zwracając się do kubańskich migrantów, abp Wenski przypomniał, że każdego czeka śmierć i Boży sąd. – Teraz przyszła kolej na Fidela Castro. Boży sąd jest miłosierny, co nie oznacza, że nie jest on również sprawiedliwy – podkreślił metropolita Miami.
Źródło: KAI
MA