Egipski satyryk Bessem Jussef zażartował z prezydenta Egiptu Mohammeda Mursiego. Jego żart chyba jednak nie rozbawił dominujących w tym kraju islamistów. Za sprawą jednego z nich prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie zniesławienia głowy państwa.
Jussef zdobył popularność w czasie tzw. arabskiej wiosny, gdy komentował w Internecie obalenie Hosniego Mubaraka. Wkrótce po tym trafił do telewizji, gdzie zaczął realizować własny program.
Wesprzyj nas już teraz!
Problemy Jussefa zaczęły się, gdy zakpił z prezydenta Egiptu Mursiego. Dowcip dotyczył słowa „miłość”, którego często używa głowa egipskiego państwa. Satyryk w jednym z programów wziął do ręki czerwoną poduszkę ze zdjęciem Mursiego i zaśpiewał miłosną piosenką.
Dowcip nie spodobał się zwolennikom prezydenta Egiptu. Na wniosek prawnika-islamisty, który dopatrzył się w tym obrazy prezydenta i podważania autorytetu głowy państwa, prokurator generalny nakazał wszczęcie śledztwa.
Źródło: wp.pl
ged