W trakcie rozmowy z polskim radiem sekretarz generalny partii rządzącej został zapytany o przyczyny zwiększenia dofinansowania dla telewizji publicznej. To odpowiedź, na „putinflację”, która dotknęła również i sektor mediowy wyjaśniał Krzysztof Sobolewski.
W środę na posiedzeniu sejmowej komisji finansów, która zajmowała się projektem budżetu państwa na rok 2023 przyjęta została poprawka – zgłoszona przez kierującego komisją Andrzeja Kosztowniaka (PiS) – zwiększająca dofinansowanie dla telewizji publicznej z 1,995 mld zł na 2,7 mld zł.
Sobolewski pytany w niedzielę w Programie Pierwszym Polskiego Radia o poprawkę zgłoszoną przez Kosztowniaka podkreślił, że „putinflacja dotknęła wszystkich i wyjątkiem nie są media publiczne”. – W tym momencie to jest też odpowiedź na putinflację, na to, że w tej chwili jest kryzys, ale dotyka też i mediów publicznych – dodał polityk PiS.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreślił, zwiększenie kwoty dofinansowania to waloryzacja związana z kosztami wynikających z kryzysu.
W środę podczas głosowań nad poprawkami do projektu ustawy budżetowej na 2023 r. Komisja Finansów Publicznych zaakceptowała pakiet czterech poprawek do części tekstowej budżetu, zgłoszonych przez samą komisję. Wśród nich znalazła się propozycja, która zwiększa wartość papierów wartościowych, jakie mają zostać przekazane jednostkom publicznej radiofonii i telewizji w ramach „rekompensaty z tytułu utraconych w roku 2023 wpływów z opłat abonamentowych” z tytułu zwolnień ustawowych. Wartość tych papierów skarbowych została zwiększona z 1,995 mld zł do 2,7 mld zł. Środki mają być przeznaczone na „realizację przez jednostki publicznej radiofonii i telewizji misji publicznej”.
(PAP)/oprac. FA