Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan przybył w poniedziałek do Soczi, nadmorskiego miasta w Rosji w celu wznowienia umowy zbożowej. Wcześniej Rosjanie ostrzelali ukraińską infrastrukturę służącą do eksportu zboża.
Poza umową zbożową, mają być omawiane bieżące kwestie regionalne i globalne oraz stosunki dwustronne. Spotkanie zakończy się tego samego dnia wspólną konferencją prasową.
Moskwa zawiesiła 17 lipca swój udział w umowie dotyczącej transportu zboża ukraińskiego przez Morze Czarne, w zawarciu której pośredniczyła Turcja i Sekretarz Generalny ONZ Antonio Guterres. Chodziło o umożliwienie transportu z trzech ukraińskich portów zablokowanych po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r.
Wesprzyj nas już teraz!
Moskwa oskarżyła Zachód, że nie wywiązał się w sprawie eksportu zboża z Rosji. Ponadto Rosjanie podkreślili, że niewystarczająca ilość ukraińskiego zboża trafiała do krajów potrzebujących. Barierę stanowią ograniczenia w zakresie płatności, logistyki i ubezpieczenia. Część dostaw ukraińskich trafiła między innymi do Polski.
Ankara prowadzi intensywne działania dyplomatyczne na rzecz przywrócenia porozumienia z lipca 2022 roku i apeluje do zwaśnionych krajów: Rosji i Ukrainy o jak najszybsze zakończenie wojny w drodze negocjacji.
W lipcu Stambuł odwiedził ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, by omówić tę kwestię.
Dzięki umowie wcześniej wynegocjowanej przez ONZ i Turcję w lipcu 2022 r. ukraińskie wybrzeże – mimo trwającej wojny – opuściło prawie 33 mln ton zboża i innych towarów.
Moskwa w lipcu tego roku zawiesiła porozumienie, wskazując, że nie zostało dotrzymane równoległe porozumienie obiecujące usunięcie przeszkód w rosyjskim eksporcie żywności i nawozów.
Od czasu wycofania się Putina z inicjatywy Erdogan wielokrotnie obiecywał odnowienie porozumienia, by uniknąć kryzysu żywnościowego w niektórych częściach Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji. Zarówno Ukraina, jak i Rosja były głównym eksporterami pszenicy, jęczmienia, oleju słonecznikowego i innych towarów do tych regionów.
Turecki prezydent utrzymywał bliskie stosunki z Putinem podczas 18-miesięcznej wojny na Ukrainie. Ankara wstrzymała się z sankcjami wobec Rosji, co więcej pozostała głównym partnerem handlowym i centrum logistycznym dla handlu zagranicznego Moskwy.
Jednocześnie – jako członek NATO – Turcja, wspierała również Ukrainę, wysyłając broń, głównie drony i lobbując za przyjęciem Kijowa do NATO.
Rozmowy między obu przywódcami komplikuje decyzja Erdogana o odesłaniu na Ukrainę pięciu schwytanych przez Rosjan i przekazanych Turcji (w ramach wymiany więźniów) dowódców ukraińskich, którzy mieli pozostać w kraju do końca wojny.
Obu liderów łączą między innymi stosunki handlowe, w tym wspólny projekt gazociągu TurkStream i budowa pierwszej elektrowni jądrowej w Turcji. Ankara nabyła w 2019 r. rosyjskie rakiety obrony powietrznej, przez co Waszyngton wyrzucił Turcję z kierowanego przez USA programu myśliwców Stealth F-35.
Mimo różnych nieporozumień, zwłaszcza od czasu nieudanego zamachu stanu w Turcji w 2016 r., relacje rosyjsko-tureckie utrzymywały się w takich dziedzinach, jak: energia, obrona, dyplomacja, turystyka i handel. Oba kraje rywalizują ze sobą po przeciwnych stronach w Syrii, Libii i Górskim Karabachu.
Przed wizytą prezydentów, w ub. tygodniu spotkali się ministrowie spraw zagranicznych obu krajów. Rosja przekazała listę żądań odnośnie tego, jakie działania muszą podjąć kraje zachodnie, aby wznowić ukraiński eksport przez Morze Czarne.
Jednocześnie szef ONZ przesłał niedawno ministrowi spraw zagranicznych Rosji Siergiejowi Ławrowowi „konkretne propozycje”, które miałyby pomóc w otwarciu świata na rosyjski eksport. Moskwa jednak nie jest nimi usatysfakcjonowana.
Moskwa zaoferowała alternatywną umowę zbożową, zgodnie z którą wysłałaby do Turcji milion ton zboża po obniżonej cenie, przy wsparciu finansowym Kataru. Stamtąd towar miałby trafić do krajów najbardziej potrzebujących.
Zachód twierdzi, że 1 mln ton zboża, o którym mówią Rosjanie, skradziono z obszaru Ukrainy.
Źródło: voanews.com, al-monitor.com, aa.com.tr
AS