Wiceminister rolnictwa Janusz Kowalski (Solidarna Polska) zaapelował w poniedziałek do prezydenta Szczecina o repolonizację spółki Szczecińska Energetyka Cieplna. „Ciepło w Szczecinie musi być polskie, a nie niemieckie” – podkreślił.
Kowalski podczas konferencji prasowej podkreślił, że dwie trzecie udziałów w Szczecińskiej Energetyce Cieplnej ma niemiecki koncern E.ON.
Wesprzyj nas już teraz!
– Kurs na repolonizację jest dziś jedynym dobrym kursem po to, żeby na trwałe zapewnić bezpieczeństwo energetyczne mieszkańców Szczecina, a przede wszystkim niskie ceny – mówił wiceminister. Zaznaczył, że 24 lutego ubiegłego roku „wszystko się zmieniło: nagle wszyscy zobaczyli, jak ważna jest narodowość tych, którzy posiadają kontrolę nad takimi właśnie naturalnymi monopolami jak spółka ciepłownicza SEC”. Dodał, że to, co łączy Szczecin z Opolem (gdzie, jak mówił, wstrzymywał w 2014 i 2015 r. prywatyzację energetyki cieplnej), to „silna obecność polskiego koncernu PGE”.
– Zrobię wszystko, aby doprowadzić do tego, by repolonizacja, podobnie jak kilka lat temu PGE odkupiło aktywa od francuskiego koncernu EDF, doszła do skutku – mówił Kowalski. Wskazał, że najważniejsze jest, aby prezydent Szczecina Piotr Krzystek „przyznał się do błędu, wycofał się ze wspierania Niemców i obrał propolski kurs, dobry dla wszystkich mieszkańców aglomeracji szczecińskiej na repolonizację SEC-u”.
Jak mówił, „planem niemieckim było stworzenie dużej grupy ciepłowniczej w oparciu o aktywa szczecińskie i opolskie”, aby „importować gaz z Nord Streamu, którego partnerem był niemiecki E.ON”.
Zaznaczył, że aby mogło dojść do repolonizacji SEC, potrzebna jest współpraca z miastem i z prezydentem. – Jak Piotr Krzystek może wspierać repolonizację? Nie dawać zgody na dywidendę, na wyprowadzanie pieniędzy z SEC-u, zablokować Niemców w spółce SEC, co wymusi na nich to, że siądą przy stole – mówił Kowalski.
Pytany o to, czy jego zdaniem po ewentualnym przejęciu udziałów przez PGE ciepło w Szczecinie byłyby tańsze odpowiedział, że „zdecydowanie byłoby taniej i bezpieczniej”. – PGE jest polskim koncernem, który by inwestował w infrastrukturę, natomiast spółka SEC jest traktowana przez Niemców jako spółka dywidendowa – podkreślił.
Kowalski zapowiedział, że w środę zamierza przekazać postulat repolonizacji SEC ambasadorowi Niemiec na spotkaniu w Sejmie.
– Ambasador Republiki Federalnej Niemiec usłyszy, jak ważna jest repolonizacja i wycofanie się E.ON-u, jeszcze nie tak dawno partnera Gazpromu z rynku ciepłowniczego w Polsce – zaznaczył.
Radny miasta Dariusz Matecki zapowiedział natomiast, że wyśle do prezydenta Krzystka interpelację z pytaniem o to „ile pieniędzy, m.in. w dywidendach, wypłynęło do niemieckiej spółki”.
Według danych zamieszczonych na stronie internetowej Szczecińskiej Energetyki Cieplnej, spółka E.ON edis energia ma w niej 66,41 proc. udziałów, 33,43 proc. należy do miasta, 0,09 proc. do osób fizycznych, a 0,07 proc. do spółki EPS Polska Holding.
Spółka – jak przekazano – ma blisko 19 tysięcy klientów i oddziały m.in. w Połczynie-Zdroju, Łobzie i Myśliborzu, a także w Słubicach i Strzelcach Krajeńskich w Lubuskiem, w Zgorzelcu na Dolnym Śląsku i w Chojnicach w Pomorskiem.
Źródło: Elżbieta Bielecka (PAP)