Wdrożenie tak kontrowersyjnego dokumentu jak umowa CETA, bez publicznej debaty i transparentności, jest niedopuszczalne – oceniła Komisja Krajowa NSZZ „Solidarność”. Dlatego rząd powinien podjąć działania mające na celu zablokowanie umowy.
Jak podkreśliła „S” w swoim stanowisku, niedopuszczalny jest fakt, że treść umowy CETA „została opracowana bez udziału rządów czy parlamentów państw członkowskich UE, a więc z pominięciem instytucji posiadających demokratyczny mandat oraz poddanych społecznej kontroli obywateli”. Ten brak transparentności stanowi „pogwałcenie elementarnych zasad demokracji”.
Wesprzyj nas już teraz!
Związek wskazał, że CETA jest przedstawiana jako dokument mający na celu liberalizację handlu i współpracy gospodarczej pomiędzy Unią Europejska a Kanadą, która ma przynieść wzrost gospodarczy wszystkim krajom-sygnatariuszom. Niestety, pod hasłami „wzajemnego otwarcia rynków, zniesienia barier i deregulacji, kryją się konkretne zapisy prawne, które w opinii wielu ekspertów prowadzą do tego, że na rynku pracy, w przemyśle, handlu, usługach, a nawet w służbie zdrowia czy w edukacji decyzje będą należały nie do demokratycznych władz państwa narodowego, lecz do wielkich korporacji”.
Jak oceniła „S” CETA zmierza do zwiększenia uprawnień międzynarodowych korporacji „kosztem ograniczenia praw pracowniczych, konsumenckich i obywatelskich mieszkańców UE oraz Kanady”. Ponadto, umowa narusza suwerenność państw-sygnatariuszy w dziedzinie stanowienia prawa oraz ochrony interesu publicznego.
„CETA poprzez mechanizm ICS (ang. Investment Court System, czyli ponadpaństwowy sąd arbitrażowy do rozwiązywania konfliktów korporacje-państwo), daje korporacjom możliwość zaskarżenia praktycznie jakiejkolwiek wewnątrzkrajowej lub wewnątrzwspólnotowej regulacji prawnej, jeśli w ocenie korporacji zagraża ona jej spodziewanym zyskom. Co warte szczególnego podkreślenia, pozwy te będą rozstrzygane przez zewnętrzne trybunały arbitrażowe, czyli z pominięciem systemu sądowniczego funkcjonującego zarówno na poziomie poszczególnych krajów, jak i Unii Europejskiej. Z kolei poprzez zawarty w umowie mechanizm współpracy regulacyjnej korporacje zyskają prawo do bezpośredniego uczestniczenia w procesie stanowienia prawa zarówno na poziomie poszczególnych krajów, jak i Unii Europejskiej” – ocenił związek.
Umowa niesie ze sobą również ryzyko zalania polskiego tanią, genetycznie modyfikowaną żywnością z Kanady oraz innymi produktami spożywczymi wątpliwej jakości, których obecnie nie można importować do Polski. Przyjęcie CETA to także utrata ok. 200 tys. miejsc pracy w UE oraz spadek płac. Związek ocenił także, że nawet tymczasowe przyjęcie zapisów umowy może „przynieść nieodwracalne szkody dla polskiej gospodarki oraz polskich obywateli”.
Dlatego związek „sprzeciwia się podpisaniu umowy CETA w obecnym kształcie oraz domaga się od rządu RP podjęcia wszelkich działań zmierzających do zablokowania przyjęcia tej umowy, przeprowadzenia publicznej debaty, przedstawienia przewidywanych korzyści i zagrożeń dla Polski i jej obywateli przed podjęciem ostatecznej decyzji dotyczącej jej ratyfikacji”.
Źródło: solidarnosc.org.pl
MA