W środę niezidentyfikowany okręt wojenny rozpoczął ostrzał trzeciego co do wielkości miasta Somalii i głównej siedziby islamskich ekstremistów. W ostatnim czasie kenijskiemu lotnictwu udało się zniszczyć duży skład broni na terenie miasta. Al-Shabaab opuścili już pierwsi sojusznicy.
W środę ostrzał Kismaju rozpoczęły niezidentyfikowane okręty, prawdopodobnie kenijskie. Według lokalnych źródeł, z miasta ucieka ludność cywilna, celem ostrzału są magazyny i koszary islamistów. Operacja jak i sama przynależność jednostek morskich nie zostały jeszcze potwierdzone przez władze zaangażowanych państw.
Wesprzyj nas już teraz!
Kenijska armia potwierdziła za to, że we wtorkowych nalotach udało się zniszczyć magazyn i zbrojownię Al-Shabaab. – Liczba ofiar nalotu nie została dotąd ustalona – tłumaczy Cyrus Oguna, rzecznik kenijskiej armii. W minionym tygodniu kenijscy żołnierze zabili co najmniej 100 islamistów, odbili także dwa miasta w pobliżu stolicy regionu.
Tego samego dnia szejk Mohamed Moallim zapowiedział w imieniu Hizbul Islam, że jego grupa opuszcza islamistów z Al-Sahabaab. Współpraca obydwu ugrupowań oparta była jedynie na tymczasowym, ustnym porozumieniu z 2010 roku. Rzecznik Hizbul Islam stwierdził, że grupa jest otwarta na negocjacje ze wszystkimi siłami zaangażowanymi w Somalii. W 2009 roku zawarła już zawieszenie broni z somalijskim rządem tymczasowym a to właśnie dzięki sojuszowi ugrupowań islamistycznych, al-Shabaab udało się zdobyć nowe tereny w centralnej Somalii. W ciągu ostatnich miesięcy relacje tego ugrupowania z Hizbul Islam poważnie się popsuły, dochodziło nawet do walk na ulicach Kismaju.
Źródło: allafrica.com
mat