W wyborach do Parlamentu Europejskiego – wedle sondażowych wyników – Konfederacja uzyskała 6,1 proc. głosów wyborców. To miało pozwolić na wprowadzenie do europarlamentu trzech posłów. Kolejne wyniki z PKW mocno ostudziły głowy polityków. Konfederacja nie przekroczyła bowiem progu wyborczego.
Jeszcze w wieczór wyborczy Konfederacja świętowała i odczytała swój wynik wyborczy jako sukces, wskazując na liczne problemy, jakie politycy tego ugrupowania napotykali w czasie kampanii wyborczej. To m.in. liczne oskarżenia oraz pomijanie w mediach głównego nurtu.
Wesprzyj nas już teraz!
„6,1 proc dla #Konfederacja w wyborach do Parlamentu Europejskiego. Atakowani zmasowaną propagandą i falą oszczerstw, ale wspólnymi siłami daliśmy radę! To dopiero początek, pierwszy krok, kolejny będzie podczas jesiennych wyborów. Dziękujemy wszystkim za głosy i wspaniałe wsparcie! Nie zawiedziemy Was, idziemy razem jako wielka koalicja propolska! #DrużynaKonfederacji” – podkreślono.
– Nasz sukces widać po naszych znajomych, po naszych rodzinach i przyjaciołach i na ulicach, podczas spotkań z Polakami. W sondaże możemy nie wierzyć, ale my to widzimy w Polsce, widzimy, że społeczeństwo uwierzyło w realizację idei prawicowej, idei konserwatywno-liberalnej, idei narodowej – mówił Jakub Kulesza (KORWiN) podczas wieczoru wyborczego w Warszawie. Poseł prosił działaczy i sympatyków Konfederacji, by dzisiaj świętowali, ale „od jutra wzięli się do jeszcze cięższej pracy”, która doprowadzi „do zmiany w Polsce, które nastąpią już tej jesieni”.
Dziękuję Wam wszystkim za poparcie! Przebiliśmy szklany sufit, poparło nas około 800 tys. Polaków – na jesieni będzie więcej! Mimo, propagandy od prawa do lewa, mimo urabaniady mediów publicznych i prywatnych – wyślemy do Brukseli ludzi, którzy będą walczyć o Niepodległość! – napisał na Facebooku Rober Winnicki z Ruchu Narodowego.
6,1% dla @KONFEDERACJA_ przy rekordowej frekwencji (czynnik niekorzystny dla EUsceptyków), notorycznym zamilczaniu, a potem atakowaniu przez media publiczne i inne prorządowe -to jest wielka rzecz! Db prognostyk na jesień. Przy takim wyniku wprowadzamy do Sejmu kilkunastu posłów!
— Kaja Godek (@GodekKaja) 26 maja 2019
Z kolei Krzysztof Bosak ocenił, że uzyskany wynik jest świetny i dodał, że „właśnie ukształtował się w Polsce system czteropartyjny, w którym Konfederacja jest głównym punktem odniesienia na ideowej prawicy”.
Poniedziałkowy poranek nie pozwolił politykom Konfederacji na utrzymanie dobrego nastroju. Kolejne wyniki z PKW wskazywały, że realne poparcie dla partii jest niższe niż sondażowe i ugrupowanie nie przekroczyło progu wyborczego (głosy z ok. 99 proc. komisji wskazywały na poparcie rzędu 4,55 proc.).
MA