Dlaczego abp Adrian Galbas jako administrator apostolski w diecezji sosnowieckiej nie podjął żadnych działań na rzecz jej uzdrowienia? Takie pytanie postawił ks. prof. Andrzej Kobyliński, kapłan, który od kilkudziesięciu lat walczy z lawendową mafią w Kościele katolickim w Polsce.
W tym tygodniu w mieszkaniu księdza w parafii w Sosnowcu doszło do śmierci młodego mężczyzny. Ksiądz Krystian K. został zatrzymany przez policję; media podały, że w pobliżu mieszkania znaleziono dwie tajemnicze butelki. Komentatorzy stawiają pytania o relację łączącą księdza ze zmarłym oraz o to, co doprowadziło do śmierci. W tej chwili są prowadzone badania toksykologiczne.
Jak podkreślił w rozmowie z red. Tomaszem Terlikowskim w RMF FM ks. prof. Andrzej Kobyliński, aresztowany ks. Krystian K. nie jest marginalną postacią, to człowiek z dużą karierą uniwersytecką, „bardzo gruba ryba” w Kościele katolickim w Polsce. Jak przypomniał, już kilka lat temu ten sam kapłan został zatrzymany przez policję.
Wesprzyj nas już teraz!
Według filozofa i etyka z UKSW wobec Sosnowca należy podjąć zdecydowane działania.
– Być może zaoranie [diecezji – red.] byłoby najlepszym rozwiązaniem. Watykan rozwiązał już seminarium tej diecezji – zaorał więc nie całą diecezję, ale jej bardzo ważną część – powiedział.
Jak wskazał ks. prof. Andrzej Kobyliński, w diecezji sosnowieckiej nie dochodzi bynajmniej do jakichś przypadkowych, odizolowanych wypadków.
– To nie jest kwestia nieszczęścia czy pecha. To po prostu deprawacja moralna całej diecezji. Jestem w posiadaniu wiadomości mailowych, które otrzymałem z seminarium sosnowieckiego, kiedy ono istniało, a jego rektor bywał w klubach gejowskich i darkroomach w Warszawie. Jeżeli tak wyglądała formacja księży w diecezji sosnowieckiej przez wiele, wiele lat, to możemy tylko wyrywać ostatnie włosy z głowy myśląc o tym, co może się dziać tak naprawdę w całej diecezji, jak zostali tam ukształtowani księża. To, co widzimy teraz, to z pewnością wierzchołek ogromnej góry lodowej – stwierdził.
Kapłan zadał pytanie o odpowiedzialność abp. Adriana Galbasa, któremu Watykan powierzył kontrolę nad diecezją sosnowiecką.
– Obecna dramatyczna, perwersyjna historia w złym świetle stawia arcybiskupa Adriana Galbasa, który od pół roku rządzi diecezją sosnowiecką jako administrator apostolski. Ja nie pojmuję, dlaczego nie podjął żadnych działań. Pozostawił po biskupie Kaszaku cały aparat władzy kurialnej. Nie nastąpiło żadne działanie, które byłoby początkiem odnowy moralnej diecezji sosnowieckiej. Mamy stary układ, który rządzi. Minęło pół roku, mamy kolejny skandal – podkreślił.
Już po wywiadzie udzielonym RMF FM przez ks. prof. Andrzeja Kobylińskiego abp Adrian Galbas wydał oświadczenie prasowe, a następnie sam wystąpił w mediach. Stwierdził, że skandale w diecezji sosnowieckiej nie są ze sobą powiązane, w diecezji jest wielu świętych i problemem są po prostu grzechy poszczególnych ludzi.
W 2023 roku w Dąbrowie Górniczej w Sosnowcu doszło do orgii seksualnej księży z użyciem narkotyków; jedna osoba była hospitalizowana. Wcześniej zasztyletowano diakona, a ksiądz rzucił się pod pociąg. Rektor, o którym wspominał ks. prof. Andrzej Kobyliński, choć wyciekły informacje o jego aktywności w klubach gejowskich, został pozostawiony jeszcze przez ponad rok na swoim stanowisku przez bp. Grzegorza Kaszaka.
Bp Kaszak po skandalu w Dąbrowie złożył rezygnację, ale dalej przebywa na terenie diecezji. Abp Adrian Galbas objemując administraturę apostolską podjął decyzję o pozostawieniu na swoich stanowiskach trzech najważniejszych księży w diecezji. Nie podjęto jak dotąd żadnych reform.
Źródła: rmf24.pl, pch24.pl
Pach