Polscy wojskowi i dyplomaci łamią głowę dlaczego region świata, w którym znajduje się Polska, nie jest obiektem zainteresowania ze strony USA w ramach NATO. Nie chcą jednak rozmawiać na temat tego, że w III RP przez lata do NATO wysyłano dyplomatów, którzy byli tajnymi współpracownikami służb specjalnych PRL.
Na ten temat nie chcą rozmawiać ani wojskowi, ani polscy dyplomaci. Część z odpytywanych przez „Gazetę Polską Codziennie” mundurowych i dyplomatów sama współpracowała z tajnymi służbami. Jak na przykład gen. Bogusław Pacek, który stwierdził, że dla Amerykanów… nie ma znaczenia czy ktoś współpracował z komunistycznymi służbami. Pacek ukończył Wojskową Służbę Wewnętrzną, później zaś był jej żołnierzem. Obecnie jest rektorem Akademii Obrony Narodowej.
Wesprzyj nas już teraz!
Podobnie były minister spraw zagranicznych Adam Daniel Rotfeld, w ogóle nie chce odpowiadać na pytanie o zarejestrowanie go w roli tajnego współpracownika przez służby specjalne PRL.
O polskich dyplomatach, byłych agentach komunistycznych służb w NATO, mówi Witold Waszczykowski, poseł PiS, który z ramienia polskiego MSZ pracował w siedzibie paktu Północnoatlantyckiego. Jego zdaniem osoby, które reprezentowały Polskę w Sojuszu „zajmowały się wcześniej Układem Warszawskim, pracowały najczęściej dla polskiego i sowieckiego wywiadu”.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
ged