W Bernay (deprtament Eure) spalono siedzibę lokalnej loży masońskiej Wielkiego Wschodu Francji. Budynek drewnianej konstrukcji został prawie doszczętnie zniszczony przez ogień. Zdaniem prokuratora Evreux, Dominiqu’a Laurensa, „wszystkie elementy wskazują, że doszło do umyślnego podpalenia i był to akt antymasoński”.
Śledztwo w sprawie podpalenia prowadzi lokalna żandarmeria. Wielki Mistrz Wielkiego Wschodu Francji, Daniel Keller powiedział, że „pożar był bardzo silny, a z budynku praktycznie nic nie zostało”. Ocalały jednak masońskie archiwum.
Wesprzyj nas już teraz!
Budynek nie miał system alarmowego, ani monitoringu video. W lipcu br. nieznani sprawcy włamali się do niego, wynosząc gaśnice. W opinii Wielkiego Mistrza, „mało pradowpodone jest, że pożar był przypadkowy, bo niedawno wymieniano instalację elektryczną”. Pytany, czy był to akt antymasoński, Keller odpowiedział, że choć „Bernay jest miastem spokojnym”, to jednak „coraz częściej na zborach masońskich malowane są wrogie napisy”.
FLC