We włoskiej Kalabrii spalono samochód księdza. Wcześniej kapłan został pobity. Policja sądzi, że sprawcy to dwaj kuzyni związani z lokalną włoską mafią. Konflikt z księdzem rozpoczął się… z powodu koronawirusa. Kapłan wprowadził surowe restrykcje, nie pozwalając na normalny udział w pogrzebie.
Ks. Giovanni Rigoli posługuje w Varapodio w Kalabrii na południu Włoch. Jak podał dziennik Il Fatto Quotidiano, jego samochód został kilka dni temu spalony. Stał przy parafii; z powodu pożaru ludzi trzeba było ewakuować.
Nieco wcześniej ksiądz został pobity; zraniono go w głowę i trafił do szpitala. Sprawcy to kuzyni, którzy należą do „rodziny dobrze znanej policji”. Innymi słowy, chodzi o kalabryjską mafię.
Wesprzyj nas już teraz!
Co ciekawe, konflikt nie wybuchł jednak ze względu na jakieś nielegalne interesy, ale na tle… Covid-19. Ks. Giovanni Rigoli wprowadził w czasie ostatnich świąt Bożego Narodzenia relatywnie surowe restrykcje sanitarne. To sprawiło, że krewni nie mogli w normalny sposób wziąć udział w pogrzebie. Do fizycznej utarczki doszło po Mszy świętej.
Kuzyni, którzy są oskarżeni o pobicie księdza, usłyszeli już zarzuty.
Nie uchroniło to jednak samochodu kapłana przed spaleniem.
Źródło: ilfattoquotidiano.it
Pach