W krajach alpejskich od dawna krytyce poddaje się umieszczanie na szczytach górskich krzyży. Według laicyzatorów góry są przestrzenią neutralną światopoglądowo i nie powinny być wiązane z żadną religią. Przeciwnicy ich obecności posuwają się nieraz do tego, aby je po prostu niszczyć lub zgoła ścinać.
Teraz ich obecności broni austriackie stowarzyszenie alpinistyczne, Alpenverein Austria. W specjalnym oświadczeniu podpisanym przez jego przewodniczącego, Friedricha Machera, wskazano, że krzyże na szczytach górskich mają zarówno wielką wagę symboliczną, jak i praktyczne znaczenie. Macher przypomniał, że w Austrii krzyże na szczytach górskich stawia się od początku XX wieku; w niektórych miejscach krzyże stoją już nawet od kilkuset lat.
Według danych stowarzyszenie na terenie, którym ono się zajmuje, znajduje się 79 krzyży; w całych Alpach jest ich około 4000, choć brakuje tutaj dokładnej dokumentacji. Macher w oświadczeniu wskazał, że góry mogą być drogą spotkania człowieka z Bogiem, dlatego obecność krzyży na szczytach jest głęboko symboliczna; odwołał się tutaj do słów jednego z najsłynniejszych niemieckojęzycznych alpinistów, pochodzącego z austriackiego Innsbrucka Reinholda Stechera.
Dyskusja o krzyżach na szczytach górskich została tym razem wywołana przez włoskiego alpinistę i publicystę Marco Albino Ferrariego, który podczas debaty w Mediolanie przekonywał, że ustawianie nowych krzyży na szczytach górskich nie odpowiada już współczesnym czasom…
Źródło: Katholisch.de
Pach