Oto dewiza Donalda Devine’a, eksperta Heritage Foundation. Wobec biurokracji trzeba, według niego, użyć „taktyki topora bitewnego: wejść i rozbić instytucję na kawałki”.
Donald Devine nazwany został przez „Washington Post” „złowieszczym mieczem dla administracji publicznej”. W wywiadzie udzielonym Obserwatorowi Finansowemu, ekspert Heritage Foundation skomentował, że gazeta ta to głos biurokracji.
Wesprzyj nas już teraz!
W latach 1981-1985 Devine był Dyrektorem Amerykańskiego Biura Zarządzania Personelem. Radykalnie obciął budżet wynagrodzeń administracji federalnej, zniósł przywileje emerytalne i zdrowotne pracowników federalnych. Wobec gwałtownej opozycji został zmuszony do wycofania swojej kandydatury na drugą kadencję na tym stanowisku.
Na pytanie, jak udało mu się to zrobić, Devine z rozbrajającą szczerością odpowiedział, że stało się to dzięki prezydenturze Reagana. Jego determinacja w redukcji administracji publicznej była bezwzględnie konieczna. Devine dostał od Prezydenta ogólne wytyczne: obciąć biurokrację, zlikwidować przywileje emerytalne i zdrowotne urzędników oraz wprowadzić motywacyjny system wynagrodzeń. Co ważne, Ronald Reagan podkreślał, że nie zamierzał ciąć wydatków na biurokrację jedynie dla samych oszczędności budżetowych, ale po to, by dać realną władzę samorządom lokalnym i zwykłym ludziom.
Co ciekawe, swą „destrukcyjną” działalność Devine rozpoczynał w czasie, gdy gospodarka amerykańska była w kiepskiej kondycji. Na początku prezydentury Reagana bezrobocie było wyższe, niż jest obecnie.
Jako remedium na biurokratyzację, Devine sugeruje, by zmiany dokonywane były przez osoby, które nie wywodzą się z biurokracji. W przeciwnym bowiem razie, ktoś, kto włożył sporo czasu i pieniędzy w budowanie biurokratycznej ścieżki kariery, nie będzie skłonny podcinać gałąź, na której siedzi. Ponadto, należałoby zredukować liczbę szczebli zarządzania w administracji. Większa ich liczba utrudnia efektywne zarządzanie. W przypadku Polski nasuwa się prosty wniosek – zlikwidować powiaty!
Aby biurokracja działała sprawniej, Devine uważa, że trzeba dać jej mniej do roboty. Sapienti sat. Powołał się również na Ludwiga von Misesa, który stwierdził, że biurokracja może wykonywać tylko proste zadania, w przeciwieństwie do wolnego rynku, który radzi sobie ze skomplikowanymi problemami.
Źródło: www.obserwatorfinansowy.pl
Tomasz Tokarski