Dzisiaj

Spowolnienie walki z Mszą Wszechczasów w diecezji USA. Czy to efekt Leona XIV?

Biskup Michael Martin z diecezji Charlotte w Stanach Zjednoczonych o kilka miesięcy opóźnił uderzenie we wspólnoty tradycyjne. Czy to efekt ustaleń w obrębie samej diecezji – czy raczej efekt Leona XIV?

W diecezji Charlotte w stanie Karolina Północna tradycyjna Msza święta była sprawowana w czterech kościołach parafialnych. Biskup podjął decyzję, by zakazać jej celebracji we wszystkich tych miejscach. 23 maja ogłosił, że już od 8 lipca tego roku Msza Wszechczasów będzie sprawowana wyłącznie w jednej kaplicy. Co więcej, chodziło o kaplicę używaną wcześniej przez protestantów.

Na decyzję biskupa środowisko tradycjonalistyczne w diecezji zareagowało z dużym oburzeniem. Księża sprawujący dawną Mszę świętą poprosili o to, by nie wprowadzał restrykcji aż tak szybko.

Wesprzyj nas już teraz!

Ostatecznie biskup zgodził się na przesunięcie terminu wejścia ograniczeń w życie. Sprowadzona do postprotestanckiej kaplicy Msza Wszechczasów zostanie w Charlotte sprowadzona dopiero od dnia 2 października.

Bp Martin podjął tego rodzaju decyzje, chcąc wdrożyć w życie motu proprio Traditionis custodes papieża Franciszka. Zgodnie z zapisami dokumentu z lipca 2021 roku nie wolno sprawować Mszy Wszechczasów w żadnym kościele parafialnym, chyba, że Stolica Apostolska wyrazi na to zgodę.

Diecezja Charlotte wystąpiła o taką zgodę i Watykan poradził, by nie zmieniać panującego w diecezji liturgicznego status quo właśnie do października 2025 roku. Na przestrzeni lat wierni mieli zostać odpowiedni pouczeniu o wartościach nowego rytu.

Można byłoby zatem próbować zdjąć odpowiedzialność z biskupa Martina, uznając, że realizuje wytyczne Watykanu. Nie brakuje jednak na świecie miejsc, gdzie restrykcje Traditionis custodes nie weszły wcale w życie. Wiele zależy od postawy biskupa miejsca, który może wybrać drogę ignorowania watykańskich ograniczeń ze względu na dobro dusz, albo też podejmować aktywną walkę z grupami tradycjonalistycznymi.

Niektórzy komentatorzy sytuacji w Charlotte uznali, że bp Martin, przekonany do antytrydenckiej ofensywy, był zaniepokojony wyborem na urząd św. Piotra papieża Leona XIV. Obawiając się, że następca Franciszka mógłby podjąć decyzję uwalniającą Mszę tradycyjną, bp Martin miałby przyspieszyć usunięcie dawnej liturgii z czterech kościołów parafialnych, tak, by zdążyć przed Leonem.

To oczywiście tylko spekulacje, choć niepozbawione pewnego prawdopodobieństwa. Niektórzy kardynałowie uważają, że Leon XIV rzeczywiście wyda nowe regulacje liturgiczne, bardziej przychylne wobec wspólnot tradycjonalistyczych niż te zawarte w Traditionis custodes papieża Franciszka.

Taką opinię wyrazili na przykład kardynałowie Gerhard Müller i Kurt Koch. Leon XIV nie jest przekonanym zwolennikiem dawnej liturgii tak, jak Benedykt XVI, ale znający go podkreślają, że ma do liturgii bardzo nabożny stosunek. Eksperci wskazują, że papieskie celebracje stały się po 8 maja nieco bardziej uroczyste, niż było to w ostatnich latach.

Źródła: ncregister.com, PCh24.pl

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Zatrzymaj ideologiczną rewolucję. Twoje wsparcie to głos za Polską chrześcijańską!

mamy: 236 855 zł cel: 500 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram