Reakcja klasy politycznej na – uznane za niepoprawne i nieodpowiedzialne – słowa Barbary Nowak o szczepieniach i eksperymencie musi budzić naszą czujność. Widać bowiem, że w szeregach partii nie brak zwolenników poważnego i jedynie słusznego wzięcia się za bary z pandemią… Można by rzec: reżimowego.
Każda okazja do wywołania politycznej burzy jest dobra. Warto jednak przyjrzeć się bliżej słowom Barbary Nowak na temat szczepień, wypowiedzianym na antenie Radia Zet. Małopolska kurator oświaty będąc pod presją musiała się nieco cofnąć, ale też uczyniła to w sposób, którego nie powstydziłby się sprawy polityk.
„Przyznaję, że mając wykształcenie historyczne, a nie medyczne, nie powinnam się wypowiadać na temat szczepionki. Zapewniam, że w Małopolsce uczniowie i nauczyciele są bezpieczni, bo realizowane są cele polityki państwa polskiego” – napisała Barbara Nowak. Dość dodać w tym kontekście, że główny jej krytyk jest… ekonomistą.
Wesprzyj nas już teraz!
Pozostaje jednak pytanie czy Barbara Nowak powiedziała coś złego czy nieprawdziwego? Przypomnijmy ową „kontrowersyjną” wypowiedź, wedle niektórych, wartą dymisji.
„Uważam, iż człowiek dorosły, wolny, musi sam odpowiedzialnie wybierać i nie wolno go do tego zmuszać. Konsekwencje eksperymentu nie są sprawdzone. Absolutnie nie zgadzam się z pomysłem na to, żeby kogokolwiek do czegokolwiek przymuszać. To jest wolna decyzja każdego wolnego człowieka – tak powinno być” – powiedziała małopolska kurator oświaty w rozmowie z Beatą Lubecką.
Słowem kluczem jest „eksperyment”. Możemy tu przerzucać się licznymi dokumentami, wskazywać jak producent traktuje preparat, jak podchodzi do niego chociażby FDA, albo jak oceniają ją ubezpieczyciele. Można też na sprawę spojrzeć z dystansem i zdać sobie kila pytań o to czy świat ma doświadczenia związane z zarządzaniem „pandemicznym kryzysem” na skalę globalną. Czy przetestowano wcześniej takie „koła ratunkowe” jak zamykanie gospodarki, lockdowny, zamykanie ludzi w domach…? Czy sięgają po te środki na masową skalę znano ich skuteczność?
Sami politycy, w tym minister zdrowia Adam Niedzielski tłumaczył, że to szczepienia (o nich za chwilę) są tu podstawowym orężem, a restrykcje są tym rozwiązaniem, po które trzeba sięgnąć w ostateczności, jako swego rodzaju ostatnia deska ratunku. To trochę działania na zasadzie „tonący brzytwy się chwyta”. Słowem eksperymentujemy.
Dokładnie tak samo jest w przypadku masowych szczepień preparatami przygotowanymi w przyspieszonym tempie, dotąd nie stosowanymi, których wszystkie efekty działania poznamy w przyszłości. Już – krótkoterminowo – wiemy, że szczepionki tracą dość szybko swoją skuteczność i trzeba przyjmować tzw. dawki przypominające. Tego nie było w pierwotnym planie. Miała powrócić normalność. Zatem: eksperymentujemy.
Pani kurator ma zatem rację mówiąc o eksperymencie. I to w każdym znaczeniu tego słowa. Dlaczego zatem jej ocena wywołała tak alergiczną reakcję od prawa do lewa? Bo tylko ów eksperyment brany jest pod uwagę jako możliwość stawiania czoła problemom wywołanym Sars-CoV-2. Tymczasem szczepienia w Polsce idą dość mozolnie, zaś próby wprowadzania ich obowiązku wciąż budzą mocny (i słuszny) sprzeciw. Zatem każdy kto posiada jakiś rządowy (państwowy) mandat musi podporządkować się przyjętej metodzie.
Z tego też względu ciekawym studium jest reakcja na „eksperyment” polityków koalicji rządzącej. Zacznijmy od Jarosława Kaczyńskiego. Polityk ów wprawdzie wśród czytelników „Newsweeka” został umieszczony na końcu listy najbardziej wpływowych osób w Polsce, ale to jak się zdaje efekt braku zrozumienia, że głosowanie nie dotyczyło sympatii, a raczej możliwości wpływu na nasze życie.
Tenże ponoć mało znaczący polityk w rozmowie z Interią zadeklarował, że „w walce z pandemią jestem w stanie pójść na całość”. Co miał na myśli? Przywołajmy jego słowa – padły one pod koniec grudnia 2021 roku.
„Pójściem na całość byłby obowiązek szczepień, choć obawiam się, że nie byłoby to w pełni egzekwowalne. Ale jeżeli diagnozy lekarzy, którzy mówią, że Omikron jest dużo bardziej zaraźliwy, są trafne, to epidemia przybierze taki rozmiar, że na uszach trzeba będzie stanąć, by jej zapobiec” – powiedział Kaczyński w rozmowie z Interią.
Zdanie prezesa PiS – wbrew opinii niektórych – ma znaczenie. A na pewno silnie rezonuje wśród polityków jego partii. Mogliśmy się o tym przekonać właśnie na przykładzie Barbary Nowak. Kiedy bowiem prezes dał sygnał, zaraz znaleźli się politycy, którzy ochoczo poszliby na całość.
Kiedy już Adam Niedzielski ocenił, że Pani Kurator „brak rozumu”, a minister edukacji i nauki nie reagował na obrazę szczepionki „świętym oburzeniem” (a jedynie suchym komunikatem: „Wypowiedź Pani Kurator Barbary Nowak uważam za szkodliwą i absolutnie nie zgadzam się z nią. Niezmiennie zachęcam wszystkich do szczepień”), z bloków startowych ochoczo wyskoczyła Beata Mazurek.
Europoseł PiS przywołała tu odwołanie polskiego ambasadora w Czechach za jego fatalną wpadkę i zasugerowała, że i w przypadku Nowak trzeba podjąć odważne decyzje. Gdy minister milczał, dodała: „Hej @CzarnekP Ty głuchy jesteś? Nie trzymaj nas w nieustannej niepewności tylko miej odwagę udzielić odpowiedzi?”.
Hej @CzarnekP Ty głuchy jesteś? Nie trzymaj nas w nieustannej niepewności tylko miej odwagę udzielić odpowiedzi? https://t.co/OeIWutiZFA
— Beata Mazurek (@beatamk) January 7, 2022
Nie trzeba było długo czekać na wsparcie. A przyszła z nim poseł Joanna Lichocka z PiS. Pamiętają Państwo zapewne, że Pani poseł ma już doświadczenie w rugowaniu pandemicznie niepoprawnych? (Sprawa TVP i „Warto rozmawiać” Jana Pospieszalskiego). „Pozdrowienia dla wszystkich ze wszystkich kółek;) A szczególne #FF dla @beatamk, trzymaj się;)” – napisała.
„Asiu ja nie pękam, dosyć z tym graniem tylko na siebie niektórych przedstawicieli rządu. Zanim coś powiedzą niech pomyślą, a nie żyją w przeświadczeniu, że ich wypowiedzi nie będą oceniane. Tym bardzie, że do ich świętości naprawdę daleko” – odpisała jej Mazurek.
A wszystko to kilka dni po oświadczeniu prezesa o swej gotowości pójścia na całość.
Ten mały wycinek życia politycznego koalicji jest jednak ważny. Daje bowiem obraz tego, co może się stać, gdy obywatele dadzą władzy przyzwolenie na naprawdę „odważne” stawianie czoła pandemii. Możemy być pewni, że w ekipie rządzącej nie zabraknie chętnych do realizowania „odważnych” decyzji. A pierwsi chętni już sami się zgłaszają. Przyglądajmy się im…
Na koniec, dla porządku, jeszcze kilka słów o opozycji. Szkoda poświęcać jej więcej miejsca. Jej reakcje są od lat schematyczne i przewidywalne. Nie bazują na jakimś programie, światłej idei. Motywacją jest zawsze hasło: „odsunąć PiS od władzy”. Stąd model działania opozycji można opisać tak: odwołać kurator, odwołać ministra, premier do dymisji za ministra, a wszystkiemu winny jest Jarosław Kaczyński. Wszystko to podlane jest sosem powikłań z Moskwą i działania na jej korzyść. Tu zmieści się wszystko: od braku obowiązku szczepień po brak odwołania kurator. Nic nowego. Ale pozostaje całkiem poważne pytanie o to, jak obecna opozycja, będąc u władzy, zachowałaby się w sytuacji koronawirusa.
Marcin Austyn
„Nie walczyłam o wolność z legitymacją partyjną”! Ostre słowa dr Morawiec w obronie kurator Nowak
„Nie walczyłam o wolność z legitymacją partyjną”! Ostre słowa dr Morawiec w obronie kurator Nowak
Prof. Horban szefem CENZURY?! Rada Medyczna WALCZY z wolnością słowa! || Komentarz PCh24