27 października 2023

Sprzeciwiają się sekularyzacji i „otwartości” Kościoła. „Wyborcza” dostrzega rozwój ruchów tradycji katolickiej

(fot. prtscr/youtube/PCh24TV)

Część młodych katolików stanowczo sprzeciwia się trendom sekularyzacyjnym, jak i (…) większej otwartości Kościoła”, czytamy w najnowszym wydaniu krakowskiego tygodnika „Gazety Wyborczej”. Lewicowo-liberalne medium zwróciło uwagę na zauważalny wzrost znaczenia „tradycjonalizmu” w łonie Kościoła. Trend nie jest obcy młodym, poszukującym poczucia sacrum i zdecydowanego katolickiego nauczania – a te w pobliskich parafiach znaleźć coraz trudniej. „Choć można w pierwszym odruchu problem zbagatelizować, uznając, że konserwatywne wzmożenie jest zjawiskiem chwilowym i marginalnym, zwykłą przelotną modą, to fakty zdają się przeczyć takiemu podejściu”, czytamy na łamach gazety.

 

„Wzrost znaczenia nurtów krytycznych wobec Soboru Watykańskiego II i posoborowych zmian notuje się w państwach zachodnich, zwłaszcza we Francji i Stanach Zjednoczonych”, pisze Bruno Dziadkiewicz w najnowszym wydaniu GW. Jak podkreśla, podobne tendencje na dobre zadomowiły się już nad Wisłą. W naszym kraju wciąż zyskują na popularności liturgia i duszpasterstwa prowadzone przez „grupy indultowe” o uregulowanym statusie kanonicznym, jak i te związane z Bractwem Świętego Piusa X (FSSPX).

Wesprzyj nas już teraz!

„Tradycjonalistyczny” fenomen daje o sobie znać wyraźnie również w internecie. Nic dziwnego – jak zauważa autor artykułu zamieszczonego w „Wyborczej”, trzonem tradycjonalistycznych grup są często młodzi mężczyźni. „Kapelusz kardynalski dla arcybiskupa Rysia jest żartem, kpiną z Kościoła, jego całkowitym upadkiem”; „Światowe Dni Młodzieży w Lizbonie? Profanacja”; „Droga synodalna? Demonokracja” – przywołuje wpisy konserwatystów zaniepokojonych ostatnimi wydarzeniami w Kościele powszechnym. „To nie nagłówki z Polonii Christiany, ale komentarze na jednej z popularniejszych katolickich grup memiarskich na Facebooku”, dodaje.

Dziadkiewicz zdaje sobie sprawę, że przyczyn popularyzacji tradycji katolickiej szukać trzeba w wydarzeniach wewnątrz Kościoła. „Z jednej strony Franciszek przyśpieszył posoborową liberalizację, przyhamowaną w opinii wielu pontyfikatami Jana Pawła II i Benedykta XVI. Konserwatywnych wiernych rażą działania papieża na polu ekumenizmu, obyczajowości i organizacji Kościoła, a sam Franciszek do tradycjonalizmu podchodzi bardzo krytycznie”, podkreśla autor artykułu.

„Ograniczając wspólnoty indultowe Franciszek zwiększa jednocześnie prawno-kanoniczne kompetencje Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X”, czytamy w krakowskim tygodniku „GW”. Jak dodaje publicysta, Ojciec Święty orzekł m.in. o legalnym sprawowaniu przez kapłanów FSSPX sakramentów małżeństwa i pokuty. „Trudno powiedzieć skąd wypływa ta niekonsekwencja”, komentuje Dziadkiewicz.

Wielu wiernych związanych z ruchem tradycji nie jest zainteresowanych rodzajami formacji proponowanej przez wspólnoty przykościelne. „Oazy i grupy parafialne okazały się zwodzić ich oczekiwania. Jednym z głównych przewijających się zarzutów (obok mizernej strony merytorycznej) jest niedbały stosunek do obrzędowości”, pisze twórca reportażu.

Tymczasem w ruchach tradycji króluje zupełnie inne podejście… „Prawie setka osób klęczy na twardej posadzce. Kobiety w mantylkach, mężczyźni w garniturach, młodzi w koszulach. I dzieci, dużo dzieci. Jedno płacze w sąsiedniej sali. Matka uspokaja je, żeby nie przeszkadzało w Przeistoczeniu”, opisuje wrażenia z uczestnictwa w Najświętszej Ofierze według starego rytu autor… Jak wskazuje, atmosferę, której coraz częściej brakuje w parafii, zniechęceni wierni znajdują na Mszy Świętej i nabożeństwach sprawowanych „po dawnemu”. 

Źródło: Gazeta Wyborcza

FA

Kardynał Raymond Leo Burke: Chrystocentrym Mszy świętej przeciwko błędom „reformy” liturgicznej

 

„Celebracja, pielęgnacja i respekt Ofiary Jezusa Chrystusa”. Wzruszające ŚWIADECTWO wiary Sławomira Cenckiewicz

Bp Athanasius Schneider: Niezgoda na zakaz tradycyjnej Mszy św. jest aktem prawdziwego posłuszeństwa Kościołowi

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(22)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 133 513 zł cel: 300 000 zł
45%
wybierz kwotę:
Wspieram