Kilka miesięcy temu Janusz Palikot brutalnie pozbył się z klubu parlamentarnego Ruchu Palikota feministki, Wandy Nowickiej. Nie przeszkodziło to jej koleżankom przyjąć od niego ofertę startu w wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Janusz Palikot raczej nie jest znany z szacunku do kobiet. Kilka lat temu stwierdził, że polityk PiS, Grażyna Gęsicka „prostytuuje się politycznie”, a w ubiegłym roku stoczył batalię o odsunięcie z funkcji marszałka Sejmu Wandy Nowickiej, tak komentując niezgodę feministki na strącenie jej z marszałkowskiego stołka: „Być może Wanda Nowicka chce być zgwałcona, ale to nie ze mną. Ja nie jestem typem człowieka, który się do takiej roboty nadaje”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zachowaniu Palikota pikanterii dodaje fakt, że Nowicka to jedna z twarzy feministycznego ruchu. Jej koleżankom jednak nie przeszkadza brak szacunku, jaki okazał Nowickiej Palikot. Jak poinformowała „Rzeczpospolita” znane działaczki ruchu feministycznego, Kazimiera Szczuka i prof. Magdalena Środa przyjęły od Palikota propozycję startu w eurowyborach z list Europy Plus.
Dziennik przypomina w dodatku negatywne wypowiedzi na temat ugrupowania Palikota. – Ruch Palikota wygląda na zgliszcza – mówiła w lutym Kazimiera Szczuka, a prof. Magdalena Środa twierdziła, że partia się „lepperyzuje”. Te opinie to jednak przeszłość oddzielona grubą kreską.
Panie nie potwierdzają informacji o starcie w wyborach do Parlamentu Europejskiego. – Prowadzimy rozmowy, ale nie zapadły jeszcze decyzje – powiedziała Szczuka. Z kolei Środa zastrzega, że „decyzja zależy do wielu czynników”, a wybory „przypadają w trudnym okresie końca roku akademickiego”.
Źródło: rp.pl
ged