– Aby odstraszyć Putina od inwazji na państwa NATO, należy ustanowić stałą obecność wojsk USA w Polsce, Rumunii i państwach bałtyckich – powiedział PAP najwyższy rangą Republikanin w komisji ds. sił zbrojnych Izby Reprezentantów Mike Rogers. Jak dodał, poruszył ten temat w rozmowach z Pentagonem i będzie nadal lobbować za takim rozwiązaniem.
Rogers jest zdania, że tymczasowa obecność wojsk USA na granicach NATO nie jest wystarczająca rozwiązaniem, jeśli ma pełnić rolę odstraszającą. Lepsza w tym kontekście miałaby być stała obecność.
Kwestia stałych baz na wschodniej flance NATO była jednym z tematów posiedzenia komisji ds. sił zbrojnych we wtorek z udziałem zastępczyni podsekretarza obrony ds. strategii Mary Karlin. Pytana przez Rogersa przedstawicielka Pentagonu przyznała, że w obliczu nowej rosyjskiej agresji sytuacji konieczna jest rewizja rozmieszczenia wojsk USA na świecie.
Wesprzyj nas już teraz!
Warto pamiętać, że jeszcze jesienią 2021 roku dokonano analizy rozmieszczenia wojsk USA na świecie, która nie przewidywała znacznych zmian w Europie. Agresja Putina zmienia jednak pogląd na bezpieczeństwo tego regionu. – To wymaga od nas kolejnego szczegółowego spojrzenia, co jest konieczne, by odstraszyć Rosję i byśmy byli absolutnie, w 150 procentach pewni, że NATO jest bezpieczne – powiedziała Karlin. – Więc patrzymy na to, jaki rodzaj obecności sił – czy rotacyjny, czy stały – jest potrzebny w obecnym środowisku bezpieczeństwa, zarówno w krótkim terminie, jak i długim – dodała.
Na pytania o to, kiedy można oczekiwać decyzji w tej sprawie, rzecznik Pentagonu odmówił podania szczegółów.
Źródło: PAP / Oprac. MA