Radni Wołgogradu planują zmianę nazwy miasta na Stalingrad. Pomysł nie podoba się mieszkańcom, dlatego urzędnicy szukają sposobu na przeprowadzenie procedury w ramach szerokiego referendum. Już dzisiaj Wołgograd trzy razy do roku symbolicznie przybiera nazwę na cześć komunistycznego zbrodniarza, a na rogatkach zainstalowano tablice z nazwą sprzed 1989 r.
Władze obwodu wołgogradzkiego od ponad roku publicznie opowiadały się za zmianą nazwy stolicy regionu. Według gubernatora regionu Andrija Bocharowa zmiana ma nastąpić w drodze regionalnego „referendum”, choć – jak podał – „ostateczna decyzja w tej sprawie nie została jeszcze podjęta”.
Duma obwodu wołgogradzkiego przyjęła zmiany w ustawie dotyczącej nazw ulic i miast, w celu „przywrócenia poszczególnym miejscowościom nazw powszechnie znanych w przeszłości i obecnie”. Jako, że nawet 72 proc. mieszkańców miasta jest przeciwnych proponowanymi zmianom, w myśl nowego prawa, udział w referendum będą mogli wziąć wszyscy mieszkańcy obwodu, których jest ok. 2,5 razy więcej.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przypomina Interia.pl, za rządów Władimira Putina pojawiła się moda na „tymczasowe zmienianie” nazwy miasta Wołgograd w rocznice ważnych wydarzeń z okresu II wojny światowej. Nazwa „Stalingrad” obowiązuje przez 10 dni w roku np. w rocznicę klęski Wehrmachtu w bitwie pod Stalingradem (2 lutego), w Dniu Zwycięstwa (9 maja) czy w rocznicę napaści Niemiec na ZSRR (22 czerwca).
Źródło: interia.pl
PR
Rosjanie jątrzą. Postawili pomnik ku czci kata Powstania Styczniowego