Mimo początkowych oporów sądu, ruszył proces stalinowskiego prokuratora, Mirosława R. Prokurator IPN oskarża go o bezprawne przedłużanie aresztów żołnierzom antykomunistycznego podziemia.
IPN twierdzi, że Mirosław R. w latach 1951-1954 stosował bezprawnie pozbawiał wolności 17 członków podziemnych organizacji antykomunistycznych. Większość z nich była wykorzystywana jako świadkowie w sfabrykowanych procesach politycznych.
Wesprzyj nas już teraz!
R. grozi do 10 lat więzienia. Nie przyznał się on jednak do stawianych mu zarzutów. – W UB znalazłem się przypadkowo – stwierdził. W procesie występuje 14 pokrzywdzonych osób. Są to ofiary działań Mirosława R. lub ich rodziny.
Sąd nie od początku był przekonany o tym, że proces w sprawie R. powinien się odbyć. Sędzia wahał się czy nie umorzyć sprawy z powodu braku znamion przestępstwa. Taką decyzję podjęto w sprawie z 2011 roku, gdy podobne zarzuty postawiono Kazimierzowi G., zastępcy naczelnego prokuratora wojskowego z lat stalinizmu.
Ostatecznie sąd uznał, że w przypadku R. zaistniał odmienny stan faktyczny i prawny. Zdaniem sądu w toku sprawy należy zbadać m.in. czy czyny, jakie zarzuca komunistycznemu prokuratorowi IPN był zwykłym urzędniczym przeoczeniem (!) czy też towarzyszyła im polityczna motywacja.
Mirosław R. ma 93 lata. W UB służył od 1945 roku. Następnie znalazł się w prokuraturze wojskowej. W latach 60. otrzymał stopień generała, a także obronił doktorat. W latach 1956-1968 pełnił funkcję naczelnego prokuratora wojskowego PRL. Od 1978-1981 roku był prezesem Polskiego Związku Piłki Nożnej. Później otrzymał stanowisko dyrektora generalnego Urzędu Rady Ministrów. W stan spoczynku przeszedł w 1987 roku.
Źródło: rp.pl
ged