Liturgia biskupia w soborze katedralnym Zmartwychwstania Chrystusa w Kijowie rozpoczęła 8 grudnia obrady Stałego Synodu Ukraińskiego Kościoła Greckokatolickiego (UKGK). Nabożeństwu przewodniczył zwierzchnik Kościoła, arcybiskup większy kijowsko-halicki Swiatosław Szewczuk, który następnie objął przewodnictwo obrad tego zgromadzenia, które – jak podkreślił w kazaniu – jest najwyższym organem władzy w UKGK w okresie międzysynodalnym.
Zwierzchnik grekokatolików przypomniał również, że w tych dniach wspominany jest papież Klemens, który według tradycji miał umrzeć męczeńską śmiercią na Krymie w 102 roku, a 8 grudnia mija 50 lat od dnia, w którym ówczesny zwierzchnik UKGK kard. Josyf Slipyj ogłosił światu i Kościołowi utworzenie Ukraińskiego Uniwersytetu Katolickiego (UUK).
Wesprzyj nas już teraz!
Do rocznicy tej nawiązał drugi mówca, bp Borys Gudziak. Przypomniał, że w ciągu pierwszych 25 lat było 50 studentów stacjonarnych, a i dzisiaj uczelnia ta nie jest duża, „jak ziarenko gorczycy”. I mimo że jest niewielka, a jeszcze mniejsze są jej środki finansowe, „to jednak Chrystus przemawia dzisiaj do wielu, do ciebie i do mnie, do milionów, których ogarniamy modlitwami” – mówił dalej rektor UUK. Zwrócił uwagę, że papież Klemens, wygnany z Rzymu przez cesarza, zmarł na wygnaniu na południu dzisiejszej Ukrainy, gdzie było wówczas bardzo niewielu chrześcijan.
– Jakie miał on szanse, aby przeciwstawić się Cesarstwu Rzymskiemu, przeciw imperatorowi, który wypędził go na śmierć męczeńską na naszą ziemię ukraińską, aby swoją krwią i swym świadectwem powiedzieć tobie i mnie słowami Jezusa: nie bójcie się, ale wierzcie, a on [Kościół] zmartwychwstanie. Jakie szanse miał przed sobą nasz Kościół katakumbowy, reprezentowany tutaj przez biskupów, którzy odważyli się tylko wierzyć i tylko nie bać się. I stali się oni świadkami, jak zmartwychwstał – stwierdził biskup diecezji św. Włodzimierza we Francji.
Nawiązując do obecnej napiętej sytuacji na Ukrainie przypomniał o wielkiej odpowiedzialności, ciążącej na hierarchach i dodał, że w obliczu panującego dotychczas w kraju strachu i „toksycznej traumy totalitaryzmu” oraz deptania godności ludzkiej „potrzeba twego świadectwa, twojej wiary, modlitwy i siły moralnej”.
Zdaniem bp. Gudziaka dzisiejsza młodzież „pokazuje nam wiarę, być może nie w pełni świadomą, ale jest to ta iskra, którą wysyła nam Duch Święty”. Przypomniał ponadto, że obecnie niemal wszyscy studenci UUK są na placach [gdzie odbywają się manifestacje] i wezwał, aby nie bać się i brać przykład z młodzieży.
KAI
mat