Dzięki podpisowi gubernatora Scotta Walkera w amerykańskim stanie Wisconsin od 8 lipca br. obowiązuje nowe prawo chroniące lepiej życie nienarodzonych. Środowiska proaborcyjne podnoszą, że w efekcie zaostrzonych przepisów mogą zostać zamknięte dwie z czterech działających na tym terenie klinik aborcyjnych.
Nowe przepisy obligują personel klinik aborcyjnych, by zgłaszającym się do nich kobietom, zaoferować zobaczenie obrazu swych nienarodzonych dzieci na USG. Kobieta będzie mogła odmówić zapoznania się z rezultatami badania ultrasonograficznego, wykonanego obowiązkowo co najmniej 24 godziny przed planowaną aborcją. Jeżeli zechce, kobieta nie będzie musiała patrzeć na obraz USG dziecka, oglądać wizualizacji bicia jego serca oraz słuchać opisu tego, jak wygląda obecnie płód. Podobne wymagania, różniące się jedynie szczegółami, obwiązują już w sumie w 12 stanach amerykańskich stanach.
Wesprzyj nas już teraz!
Nowe regulacje wymagają także, by medyk-aborcjonista legitymował się licencją lekarską wydaną przez szpital oddalony od kliniki nie więcej niż 30 mil. Podobne jak ten przepis uchwalono w 7 innych stanach, choć w Mississippi i Alabamie prawo to próbują zablokować przez sądowe pozwy proaborcyjne środowiska.
Zdaniem rzecznika biura gubernatora Toma Evensona, regulacje pomagają kobiecie dokonać świadomego wyboru, pozwalają także „chronić jej zdrowie fizyczne i psychiczne teraz i w przyszłości”.
Środowiska proaborcyjne zamierzają zaskarżyć ustawę do sądu. Według dwóch aborcyjnych prowajdereów w tym stanie – Planned Parenthood i Affiliated Medical Services – nowe prawo może szybko doprowadzić do zamknięcia dwóch klinik aborcyjnych w Appleton i Milwaukee. Głównym powodem będzie brak aborcjonistów z odpowiednią licencją lekarską od najbliższego szpitala.
Wisconsin jest trzecim stanem USA, w którym w ciągu ostatniego tygodnia próbuje się lepiej chronić życie dzieci nienarodzonych. Podobne starania czynione są w Teksasie i Karolinie Północnej.
Źródło: KAI
luk