Rząd niestety uzależnił się od subwencji z UE, tak jak narkoman uzależnia się od narkotyku i nie potrafi bez nich funkcjonować – powiedział Stanisław Michalkiewicz komentując warunki zawarte w Krajowym Planie Odbudowy.
Jak podkreślił rozmówca portalu DoRzeczy.pl, ostatnia wizyta przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen w Polsce to efekt tego, że szantaż finansowy zastosowany wobec naszego państwa przez Berlin za pośrednictwem Unii Europejskiej okazał się skuteczny.
Wesprzyj nas już teraz!
– Dlatego dla nas powinien to być dzień żałoby – podkreślił Stanisław Michalkiewicz.
– Widzimy już, że ustawa [sądownicza – red.] wróciła z Senatu do Sejmu, a na miejsce Izby Dyscyplinarnej, nieuznawanej przez wszelkie gremia i trybunały UE, będzie powołana Izba Odpowiedzialności Zawodowej. Jeśli pani Ursula zorientuje się, że de facto zmienia się tutaj tylko nazwa, to może jeszcze tych pieniędzy nie odblokować – zauważył czołowy polski publicysta.
– Tracimy kolejny kawał suwerenności, co generalnie powinno zasługiwać na pogardę, gdyż wychodzi na to, że dla pieniędzy jesteśmy gotowi zrobić wszystko – ocenił.
Redaktor Michalkiewicz przypomniał, iż mniejszą część Funduszu Odbudowy, z którego korzystać mają państwa UE, stanowią subwencje. Pokaźna zaś większość to pożyczki. – Komisja Europejska uzyskała dwa uprawienia, których przedtem nie miała. Po pierwsze, do zaciągania zobowiązań finansowych w imieniu całej UE, a po drugie do nakładania podatków unijnych, ponad aparatami państwowymi krajów członkowskich. To jest milowy krok w celu federalizacji, która zresztą została wpisana do umowy koalicyjnej trzech partii, tworzących aktualny rząd niemiecki. Czyli wszystkie teorie spiskowe mówiące o budowie IV Rzeszy uzyskały potwierdzenie – stwierdził.
Według rozmówcy DoRzeczy.pl, rząd „prowadzi politykę trwonienia zasobów państwa licząc, że pozwoli im to przetoczyć się na kolejną kadencję”. – Skutki finansowe tej rozrzutności, objawiają się m.in. tym, że rząd za pieniądze gotów jest zrobić wszystko, łącznie z frymarczeniem suwerennością. Wizyta pani Ursuli jest dowodem na jej gospodarską wizytę, zrobiła inspekcję i podejmie decyzję, co zrobić z tym bantustanem nieszczęsnym. Rząd niestety uzależnił się od subwencji z UE, tak jak narkoman uzależnia się od narkotyku i nie potrafi bez nich funkcjonować – powiedział Stanisław Michalkiewicz.
Źródło: DoRzeczy.pl
RoM