Nic innego jak próba ustawienia Europy, wymuszenie nowego resetu oraz powrotu do współpracy polityczno-gospodarczej z Rosją – w ten sposób Stanisław Żaryn, sekretarz stanu w kancelarii premiera ocenił agresywne wystąpienie byłego prezydenta i szefa rządu Rosji Dmitrija Miedwiediewa wobec Polski.
Miedwiediew to obecnie wiceszef Rady Bezpieczeństwa Rosji. W tekście zamieszczonym przez rządową „Rossijską Gazietę” uznał nasze państwo za „niebezpiecznego wroga” swego kraju.
Wesprzyj nas już teraz!
„Kompleksy i nerwice związane z historią rozbiorów Polski końca XVIII w. i jej trudnymi losami w XX w. są aktywnie wykorzystywane przez polskich polityków do budowania agresywnej tożsamości narodowej” – napisał polityk, który najwyraźniej w agresywnej retoryce zastąpić chce zmarłego w zeszłym roku Władimira Wolfowicza Żyrinowskiego.
Były prezydent zauważa, że stosunek czołowych stolic Unii Europejskiej wobec Warszawy jest więcej niż niechętny. Twierdzi, iż postawa Polski może sprokurować wewnętrzne w UE spory i poważne problemy międzynarodowe.
„Słabo skrywana nienawiść rozwiniętej części UE do Polski, Polaków, a w szczególności PiS, będzie się nadal utrzymywać i pogarszać ich stosunki z rozwiniętymi krajami Europy (przede wszystkim Niemcami i Francją)” – napisał.
„Obecnie czołowe państwa UE uważają polskie władze za złośliwych parobków, którzy egoistycznie wykorzystują wszystkie swoje instytucje wyłącznie do własnych, partykularnych celów i nie wnoszą nic do europejskiej skarbonki” – prowokował autor tekstu.
„Można przypuszczać, że w dłuższej perspektywie przyczyni się to do destabilizacji samej struktury UE, aż do pełnowymiarowego konfliktu w przyjaznej rodzinie europejskiej, a nawet upadku Unii Europejskiej na skutek działań Polski” – napisał dalej bliski współpracownik Władimira Putina. Wyraził on niepokój z powodu rosnącego (na razie w zapowiedziach) potencjału zbrojnego naszego kraju. Jak przekonywał, coraz silniejsza polska armia mogłaby przyczynić się do wybuchu bezpośredniego starcia z Białorusią i Rosją.
„Agresywny tekst Dmitrija Miedwiediewa to typowy dla Kremla seans nienawiści, przepełniony groźbami wobec Polski i NATO” – skomentował Stanisław Żaryn. Jak zauważył sekretarz stanu w KPRM, artykuł zamieszczony w rosyjskiej gazecie „powtarza główne kłamstwa kolportowane przeciwko Polsce, jednocześnie dowodząc, że rosyjskie elity władzy traktują bardzo poważnie potencjał RP i widzą, że nasze działania w ostatnich latach znacząco ograniczały wpływy Rosji w Europie”.
– Warto zwrócić uwagę, że ten agresywny tekst ukazuje się w chwili, gdy Rosja wysyła do Niemiec propozycje wznowienia współpracy energetycznej i uruchomienia Nord Stream 2, a światu prezentuje się jako kraj gotowy na „negocjacje pokojowe” i zawieszenie broni w wojnie przeciwko Ukrainie – wskazał doradca premiera Morawieckiego.
„To nic innego jak próba ustawienia Europy, wymuszenie nowego resetu oraz powrotu do współpracy polityczno-gospodarczej z Rosją. (…) Ceną będzie śmierć kolejnych ofiar rosyjskiego imperializmu” – uznał Żaryn.
– Tekst Miedwiediewa to próba wypchnięcia Polski z kręgów decyzyjnych w Europie, a także próba kształtowania przyszłego rządu RP, niezależnie od tego kto go stworzy, by zaakceptował powrót Rosji do roli rozgrywającego w Europie. Polska obecnie blokuje taką możliwość, co budzi realną agresję na Kremlu – stwierdził sekretarz stanu w KPRM.
Źródło: Interia.pl
RoM