Taki scenariusz przewidują Lloyd Blankfein, prezes banku Goldman Sachs oraz eksperci Black Rock. Ich zdaniem tzw. „urwisko fiskalne” będzie kosztować USA 807 mld dol., czyli około 5 proc. PKB. Na świecie jednak zdaje się panować przekonanie, że katastrofy uda się uniknąć.
Termin „urwisko fiskalne” został ukuty przez szefa FED Bena Bernanke i oznacza plany ostrych oszczędności fiskalnych, jakie mają wejść w życie na początku 2013 roku. Będzie to wynikiem wygaśnięcia ulg z czasów Georga W. Busha: ulgi na składki do systemu opieki socjalnej i ulgi na alternatywny minimalny podatek.
Wesprzyj nas już teraz!
Do tego niestety czekają Amerykanów wprowadzone przez Obamę podatki na opiekę zdrowotną oraz automatyczne cięcia budżetowe, które potrwają aż do 2022 roku. Rocznie wyniesie to 110 mld dol., z czego połowa będzie dotyczyć obrony, a druga reszty wydatków tzw. uznaniowych, czyli tych, które mogą być kształtowane przez Kongres.
Zdaniem analityków konieczne jest przedłużenie ulg i odłożenie w czasie wprowadzenia nowych podatków inaczej trzeba będzie mocno zacisnąć pasa. To może jednak być trudne do wykonania, bowiem, zdaniem demokratów, z ulg korzystają najbogatsi, w związku z czym członkowie tej partii są niechętni ich przedłużaniu. Według prognoz oszczędności fiskalne wyniosą 487 mld dol., jednak zdaniem Biura Budżetu Kongresu USA to może się skończyć recesją.
Według Black Rock, albo wygra Barack Obama, który z Kongresem nie dojdzie do porozumienia (taki rozwój sytuacji określają mianem „skok w dół”), albo wygra Mitt Romney, który przedłuży ulgi i podniesie limit zadłużenia (będzie to zdaniem analityków „skok na bungee”), albo nastąpi „twarde zatrzymanie”, co oznacza, że dojedzie do porozumienia z Kongresem przed końcem roku.
Za najlepsze rozwiązanie dla budżetu Lloyd Blankfein, prezes banku Goldman Sachs, uważa porozumienie w sprawie ulg podatkowych. Wyraził nadzieję, że obaj kandydaci na prezydenta mają świadomość powagi sytuacji. Natomiast Zhu Min, zastępca dyrektora wykonawczego Międzynarodowego Funduszu Walutowego apeluje o jak najszybsze zaprowadzenie przejrzystości polityki fiskalnej, gdyż wzbudza to niepokój również w innych państwach.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.ekonomia24.pl