W nocy z środy na czwartek doszło do starć z arabskimi chuliganami w podparyskim Massy. Powodem zamieszek była śmierć jednego z muzułmanów, który rozbił się na ukradzionym w pobliskim Vauhallan skuterze, będąc pod wpływem alkoholu i narkotyków. Drugi pasażer skutera, 19-latek z Massy, został ciężko ranny i przebywa w szpitalu.
Podobnie jak zdarzało się w przeszłości, zawsze gdyby poszkodowanym staje się ktoś z arabskich imigrantów, na ulicę wychodzą ich zdegenerowani obrońcy, obwiniając policję za wypadek. Tak samo było i teraz. Bandy młodych chuliganów wyszły na ulice, wybijając szyby w samochodach, wyrzucając na jezdnie śmietniki i przedmioty wystawione przez mieszkańców do wywózki. Musiało interweniować ponad stu policjantów ze specjalnej jednostki CRS i brygady antykryminalnej (BAC). Na miejsce zajść przybył dyrektor departamentalny bezpieczeństwa publicznego i zastępca prefekta.
Wesprzyj nas już teraz!
Wydaje się, że islamsko-arabskie bandy mają przed sobą świetlaną przyszłość. Świadczą o tym pierwsze posunięcia nowej minister sprawiedliwości, Christine Taubira. W wypowiedzi dla Radia RFI stwierdziła, że spalenie francuskiej flagi, jakie miało miejsce po wyborze François Hollanda na prezydenta, „nie jest aktem zasługującym na potępienie”. Taubira, pochodząca z zamorskiej Gujany, ma specyficzną wizję imigracji i jawi się jako misjonarka łagodnej polityki wymiaru sprawiedliwości w stosunku do arabsko-afrykańskich chuliganów. Kilka dni po przejęciu ministerialnego urzędu podjęła decyzję o zlikwidowaniu tzw. trybunałów karnych dla nieletnich. Zostały one powołane do życia zaledwie pięć miesięcy temu. Składy orzekające stanowiło trzech zawodowych sędziów, których zdaniem było sądzenie recydywistów w wieku od 16 do 18 lat za poważne przestępstwa, które zagrożone są co najmniej trzema latami więzienia. Henri Guaino, były doradca Nicolasa Sarkozy’ego stwierdził, że decyzja Taubiry jest „wielkim błędem”.
– Przestępczość nieletnich (pochodzących przede wszystkim z muzułmańskiej emigracji), to twarde jądro, które zatruwa wszystkim życie, daje zły przykład i wciąga innych, utrudnia życie naszych obywateli. Wymiar sprawiedliwości dobrze nie funkcjonuje i chyba powinniśmy rozpocząć wielką, narodową debatę na ten temat – apelował Guaino. Prawdopodobnie apele te pozostaną bez echa i należy spodziewać się, że takich zajść jak w Massy, Francuzi będą doświadczać coraz częściej. Socjaliści bardziej bronią bowiem swoich partyjnych interesów niż narodowych racji.
Franciszek L. Ćwik