– Rozmowy PSL z Lewicą nie dotyczyły ustawy o związkach partnerskich, tylko ustawy o statusie osoby najbliższej – powiedział Władysław Kosiniak-Kamysz 8 października. Wygląda to jak poparcie dla pomysłu prezydenta, choć nie wiadomo czy nie jest to przypadkiem próba przemycenia związków partnerskich tylnymi drzwiami.
Ponieważ przygotowany przez Lewicę w czerwcu 2025 r. projekt ustawy o związkach partnerskich ma raczej małe szanse na powodzenie w Sejmie, ludowcy przygotowali swój projekt ustawy o statusie osoby najbliszej. Jak poinformował Władysław Kosiniak-Kamysz 8 października, to właśnie o tym – a nie o związkach partnerskich – rozmawiali przedstawiciele PSL i Lewicy. Wicepremier ma nadzieję, że posłowie PiS również go poprą. – Prezydent Karol Nawrocki przecież mówił o statusie osoby najbliższej, również prezydent Duda. Ja uważam, że posłowie PiS-u zagłosują za tą ustawą – mówił Kosiniak-Kamysz.
Szef PSL podkreślił, że ustawa nie ma na celu zmiany porządku konstytucyjnego, a jedynie ułatwienie np. dostępu do informacji medycznej. – A więc na pewno wszyscy, którzy się w jakiś sposób obawiają, mogą być spokojni, że to jest ustawa, która ułatwia ludziom życie, ustawa o statusie osoby najbliższej – zaznaczył lider ludowców. – Myślę, że pan prezydent Nawrocki, skoro mówił to w kampanii wyborczej, będzie chciał też tę ustawę zaakceptować – dodał.
Wesprzyj nas już teraz!
Na razie nie wiadomo czy projekt autorstwa PSL ma być ukłonem w stronę pałacu prezydenckiego, czy raczej próbą przemycenia związków partnerskich tylnymi drzwiami. Tego dowiemy się dopiero gdy projekt ludowców będzie gotowy. Równoległy projekt ustawy o związkach partnerskich przygotowywany jest przez rząd, bowiem już w sierpniu premier Donald Tusk poinformował, że otrzymał zapewnienie koalicjantów o chęci kompromisu w sprawie związków partnerskich oraz „jakiegoś kompromisu dotyczącego legalności aborcji”.
Źródło: interia.pl
AF