„Tworzenie propozycji reform oświaty powinno dokonywać się z udziałem ekspertów, m.in. z dziedziny dydaktyki. Zasadne byłoby również przeprowadzenie szerokich konsultacji społecznych. Wyniki ankiety przeprowadzonej dla Dziennika Gazety Prawnej pokazują, że większość nauczycieli popiera jedynie ograniczenie prac domowych (68,5 proc.), podczas gdy za całkowitą ich likwidacją opowiedziało się tylko ok. 8 proc.”, wskazuje w piśmie przekazanym minister edukacji Barbarze Nowackiej, rzecznik praw obywatelskich prof. Marcin Wiącek.
RPO przypomina minister Nowackiej, że zgodnie z Prawem oświatowym szkoła ma prawo nakładać obowiązki na ucznia poprzez określenie ich w swoim statucie. „Całkowity zakaz prac domowych – nawet jeśli dotyczyłby jedynie klas I-III szkoły podstawowej – oraz odstąpienie od ich oceniania mogą być zatem postrzegane jako niezgodne z deklaracjami o potrzebie wzmocnienia pozycji nauczycieli oraz autonomii szkół. Z uwagi zaś na uregulowanie tych kwestii w ustawie, projektowane rozporządzenie może zostać ponadto uznane za wkraczające w materię ustawową, co nie powinno mieć miejsca z uwagi na hierarchię źródeł prawa w Polsce”, podkreśla.
Jego zdaniem propozycja Nowackiej odnośnie likwidacji prac domowych dla uczniów budzi poważne wątpliwości związane z wynikami nauczania. „59 proc. uczestników wspomnianej ankiety Dziennika Gazety Prawnej uważa, że wyłącznie ograniczenie prac domowych wpłynie niekorzystnie na efektywność nauczania. Nauczyciele informują, że szczególnie w oddziałach z uczniami o zróżnicowanych możliwościach trudno jest wprowadzić nowy temat oraz utrwalić materiał, jednocześnie indywidualizując przekaz”, wskazuje, po czym wymienia inne obawy związane z likwidacją prac domowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Są to: m.in. osłabienie wśród uczniów poczucia obowiązku i odpowiedzialności; brak umiejętności organizacji własnej pracy; problem z powtarzaniem materiału przed sprawdzianami; zwiększenie przewagi uczniów, których rodzice wykazują większe zaangażowanie; wzrost uzależnienia od urządzeń elektronicznych.
„Odnosząc się do trwającej debaty, RPO zwraca uwagę na możliwość zgłaszania innych potrzeb przez część rodziców. Nie zgadzając się z przyjętymi założeniami, mogą oni kierować prośby do nauczycieli o zadawanie prac domowych jedynie ich dzieciom. Stawia to nauczycieli w trudnym położeniu, ponieważ ewentualna zgoda na odmienne traktowanie ucznia lub grupy uczniów naraża ich na ryzyko wszczęcia czynności w trybie nadzoru pedagogicznego. Utrudnia także indywidualizację nauczania, co jest ważne zwłaszcza w przypadku uczniów o specjalnych potrzebach edukacyjnych”, podsumowuje prof. Marcin Wiącek.
Źródło: bip.brpo.gov.pl
TG
„Dokąd zmierza polska szkoła”? Wyjątkowa konferencja o edukacji!
„Dokąd zmierza polska szkoła”? Wyjątkowa konferencja o edukacji!