Sekretarz generalny Paktu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg opowiedział się za utrzymaniem gospodarczych sankcji wymierzonych w Rosję. Powodem jest kryzys utrzymujący się na wschodzie Ukrainy.
Wypowiedź padła przy okazji środowego zebrania Komisji NATO – Ukraina. Po jego zakończeniu Stoltenberg podkreślił, że w ciągu ostatniego miesiąca wyraźnie wzrosła liczba przypadków naruszenia zawieszenia broni w Donbasie, zaś ciężka broń nie została wycofana ze strefy konfliktu. Zwrócił uwagę na to, iż obserwatorzy OBWE z powodu działań prorosyjskich separatystów nie mają swobody poruszania się po obszarze wojennym.
Wesprzyj nas już teraz!
Sekretarz uważa, że to Kreml odpowiada w znaczącym stopniu za zakończenie wojny. Sankcje gospodarcze są natomiast środkiem mającym skłonić go do przestrzegania zawieszenia broni i przestrzegania podjętych zobowiązań. Według deklaracji sekretarza, NATO ma z jednej strony prowadzić dialog z Moskwą, a z drigiej – dbać o wspólną obronę i podtrzymywać politykę odstraszania wobec agresywnych zapędów rosyjskich.
– Nasz dialog z Rosją nie jest oznaką słabości, ale oznaką mocnego i przewidywalnego podejścia NATO wobec naszego największego sąsiada. Nie chcemy izolować Rosji, ale musimy zaangażować się w dialog z Rosją na wiele sposobów, jako NATO oraz jako poszczególni członkowie Sojuszu – stwierdził Jens Stoltenberg. Odniósł się on również do podjętej przez decyzji dotyczącej rozmieszczenia w Polsce i krajach bałtyckich czterech batalionów Paktu. Powiedział iż jest to reakcja na działania Rosji wobec Ukrainy, odpowiedź „proporcjonalna i mająca charakter obronny”.
Źródło: tvp.info/PAP
RoM