Mało jest w Europie miast tak przeżartych lewicową ideologią jak Berlin. Pod koniec maja strażacy w niemieckiej stolicy odbyli szkolenie na temat… toksycznej męskości.
Jak wiele innych sektorów publicznych, również straż pożarna w Berlinie jest chronicznie niedofinansowana. Pod koniec maja znaleziono jednak 1800 euro na kurs dotyczący „toksycznej męskości”. Kurs przeprowadził literaturoznawca z Instytutu Krytycznych Studiów nad Męskością. Jak podaje „Berliner Zeitung”, miał krytykować Friedriecha Merza, Elona Muska czy Donalda Trumpa.
Obrażał też chrześcijaństwo. Wobec fenomenu, który nazywał „toksyczną męskością”, użył też terminu, którym opisuje się Holokaust („banalność zła”, termin ukuty przez Hannę Arendt).
Wesprzyj nas już teraz!
74 pracowników berlińskiej straży pożarnej uczestniczyło w kursie w godzinach pracy. Rzecz trwała ponad 2 godziny.
Wszystko odbywało się w ramach Tygodnia Różnorodności, w którym straż pożarna brała udział.
Źródło: JungeFreiheit.de
Pach