Oligarcha-filantrop domaga się utworzenia Globalnego Korpusu Ratownictwa Medycznego, zespołu reagowania kryzysowego pod egidą WHO. W praktyce byłby to organ międzynarodowej kasty technokratów, stale wtłaczający ludzkości do głów przekonanie, że „wkroczyliśmy w erę pandemii” i musimy żyć w strachu przed zachorowaniem – pisze włoski autor omawiający najnowszy manifest Billa Gatesa.
„Pandemie, gdyby nie istniały, musiałyby zostać wymyślone, tak okazują się przydatne do przeprowadzania wielkich zmian” – pisze włoski portal katolicki La Nuova Bussola Quotidiana. Autor tekstu, Paolo Gulisano nawiązuje do opublikowanego kilka dni temu m.in. na łamach „New York Times’a” oraz „La Repubbliki” artykułu autorstwa Billa Gatesa.
Włoch przypomina, że jesienią 2020 roku renomowane czasopismo naukowe „Science” przekonywało, iż stan zagrożenia pandemią koronawirusa potrwa do 2025 roku, a środki społeczne ograniczające ludzkie wolności powinny obowiązywać do końca 2022 r.
Wesprzyj nas już teraz!
„(…) teraz czas Covid dobiega końca. Oczywiście utrzymuje się wciąż niepokój wobec nowych wariantów, ale jest obecnie całkowicie jasne, że nawet nowe szczepy, ochrzczone najbardziej pomysłowymi nazwami zapożyczonymi z horrorów, nie wywierają już takiego psychologicznego wpływu jak wirus z Wuhan. Nadszedł więc czas aby wprowadzić na rynek nowy produkt, nowe zagrożenie pandemią. Ludziom trzeba wbić sobie do głowy, że weszliśmy w erę pandemii i mamy żyć w strachu przed zachorowaniem” – ocenia Gulisano.
Za autorytatywne ogłaszanie nowych katastrof zabrał się znowu sam Bill Gates, którego artykuł z 19 marca stanowi, według publicysty, „prawdziwy uroczysty wstęp wygłaszany ze zmarszczonym czołem przez władcę świata wydającego rozkazy i dyrektywy”.
„Początek artykułu ma być paternalistycznym ostrzeżeniem dla dobrych amerykańskich gospodyń domowych” – ironizuje autor LNBQ, cytując „filantropa”: „Wyobraź sobie, że w twojej kuchni wybucha ogień. Twój alarm przeciwpożarowy włącza się, ostrzegając wszystkich w pobliżu o niebezpieczeństwie. Ktoś dzwoni pod 911. Próbujesz sama ugasić pożar, może masz nawet gaśnicę pod zlewem. Jeśli to nie zadziała, wiesz, jak bezpiecznie się ewakuować. Kiedy wychodzisz, wóz strażacki jest już w drodze. Strażacy używają hydrantu zainstalowanego przed twoim domem, aby ugasić płomienie, zanim domy sąsiadów będą zagrożone pożarem”.
Po takim wstępie miliarder – nie pierwszy już raz – ogłasza konieczność przygotowania się do walki z nowymi epidemiami w taki sposób, jak zabezpieczamy się na okoliczność pożarów. Gates ma gotowy pomysł: należy powołać pandemiczną grupę zadaniową, „prawdziwą armię” o nieograniczonych i ponadnarodowych uprawnieniach, gotową do działania natychmiast gdy pojawi się zagrożenie.
Zarysowana na wstępie analogia ze strażakami była nieprzypadkowa. Bądź co bądź chodzi o formację cieszącą się zgodnym społecznym zaufaniem i poparciem.
„Jestem optymistą co do budowanej przez WHO i jej partnerów sieci o nazwie Global Health Emergency Corps [Globalny Korpus Ratownictwa Medycznego]. Ta sieć czołowych światowych liderów w zakresie ratownictwa medycznego będzie współpracować dla przygotowania się na następną pandemię” – podkreśla pandemiczny demiurg.
Potrzeba powołania takiej ponadnarodowej grupy wynika z tego, że – w ocenie Gatesa – pomimo wielu ostrzeżeń takich jak grypy ptasia i świńska, świat nie był przygotowany na nadejście covid-19. Jednak również dzisiaj ludzkość nie wyciągnęła należytych wniosków z tych doświadczeń. Filantrop z Microsoftu wprawdzie „spodziewał się” takiego obrotu sprawy, lecz jak autorytatywnie stwierdza – „nie jest zbyt późno aby historia znowu się nie powtórzyła”.
Dalej następuje bardziej szczegółowy instruktaż dla ludzkości. Korpus Ratunkowy, gdy już powstanie, będzie prowadzić „ćwiczenia na wypadek wystąpienia ognisk” pandemicznych. A więc rządy i pracownicy służby zdrowia muszą wiedzieć, co robić, gdy pojawi się zagrożenie. „Aby szybko działać kraje muszą mieć możliwość testowania na dużą skalę w celu wczesnej identyfikacji potencjalnego niebezpieczeństwa. Nadzór środowiskowy, taki jak badanie ścieków, ma kluczowe znaczenie, ponieważ wiele patogenów objawia się w ludzkich odchodach. Jeśli próbka ścieków okaże się pozytywna, zespół szybkiego reagowania zostanie wysłany do miasta” – przewiduje samozwańczy ratownik świata.
„Od lat systemy opieki zdrowotnej różnych krajów opracowują plany na wypadek pandemii, podobnie czyni to sama WHO; teraz nie jest to już konieczne: wytyczne pochodzą bezpośrednio od szefa Microsoftu, obdarzonego nie wiadomo jakim autorytetem politycznym i naukowym. Oczywiście nie zajmie się tym osobiście: jego miejsce jest w dyspozytorni, ale wtedy konieczne będzie, aby Korpus Ratunkowy opierał się na działających sieciach ekspertów” – pisze Gulisano.
W optyce Gatesa, dzięki ćwiczeniom i symulacjom nowe ponadnarodowe gremium zapewni koordynację krajowych systemów opieki zdrowotnej zanim jeszcze nadejdzie kryzys. Gulisano przypomina w tym miejscu, że pod koniec 2019 roku w Stanach Zjednoczonych zorganizowano takie właśnie przymiarki pod nadzorem Centralnej Agencji Wywiadowczej CIA.
„Projekt Gatesa przewiduje zatem rodzaj międzynarodowej kasty technokratycznej, w której WHO nadal będzie odgrywać ważną rolę, ale przede wszystkim liczyć się będzie nowa agencja, jednostki specjalne, które mają się rozwinąć: Global Health Emergency Corps – to nazwa, której będziemy musieli się nauczyć. Dzieje się tak dlatego, że – jak podkreśla [Gates] na końcu swojej proklamacji ukrytej w tym artykule – świat wciąż jest zagrożony, atakowany przez patogeny, zwłaszcza układu oddechowego. I tutaj Gates zręcznie gra na terrorze zaszczepionym w społeczeństwie przez propagandę ostatnich trzech lat – strachu przed śmiercią z powodu uduszenia” – czytamy w LNBQ.
Oczywiście wirusy atakujące układ oddechowy nie wyczerpują inwencji globalnych dobroczyńców w rodzaju założyciela Microsoftu i jego kompanów. „Co będzie, jeśli następny potencjalnie pandemiczny patogen rozprzestrzeni się przez kropelki pozostające na powierzchniach? Albo jeśli będzie przenoszony drogą płciową, jak HIV? A jeśli będzie wynikiem bioterroryzmu? Każdy scenariusz wymaga innej reakcji, a Korpus Ratunkowy będzie zdolny pomóc światu przygotować się na każdy z nich” – wieszczy nasz wybawca.
„Słowa amerykańskiego oligarchy to nie tylko życzenia i nadzieje: to polecenia dla służby; rozkazy których należy przestrzegać” – podsumowuje ironicznie Gulisano.
Źródło: LaNuovaBQ.it
RoM
